W większości województw zebrano już ponad 90 proc. zbóż i rzepaku. Najmniej zaawansowane są prace w woj. zachodniopomorskim i warmińsko-mazurskim. W całej Polsce działają skupy zbóż. Tam gdzie żniwa się zakończyły, (Opolskie, Małopolskie, Lubelskie), spada podaż ziarna do skupów. Ci rolnicy, którzy nie mają możliwości przechowania ziarna, już je sprzedali, a pozostali trzymają zboże, licząc na lepsze ceny.
Większe zbiory kukurydzy
Jeżeli chodzi o zbiory kukurydzy, sytuacja w Polsce jest inna niż w ubiegłych latach. Kukurydzę zasiano na powierzchni ok. 1 mln hektarów, a zbiory mogą być o 1 mln ton wyższe niż w ubiegłym roku i wynieść ok. 3 mln ton. Może w związku z tym powstać problem z dosuszaniem ziarna i jego przechowaniem - wyjaśnił Plocke. Kukurydziane żniwa rozpoczynają się w połowie września.
Dodał, że tak duże zbiory kukurydzy mogą oznaczać, że bilans paszowy będzie lepszy niż pierwotnie oceniało ministerstwo rolnictwa.
Jakość ziarna jest generalnie dobra, ale zróżnicowana w poszczególnych regionach kraju - powiedział Plocke. Bardzo dobra jest w Wielkopolsce, w woj. lubuskim i dolnośląskim. W woj. pomorskim ziarno jest zbyt wilgotne, gorsza jakość jest w woj. śląskim i podkarpackim. Najsłabiej pod tym względem wypada woj. warmińsko-mazurskie, w którym zboże zostało porażone grzybami i nadaje się tylko do celów paszowych.
Wysokie są plony zbóż. Jak mówił wiceminister, w jednym z wizytowanych przez niego gospodarstw w woj. pomorskim plony pszenicy były rekordowe i wyniosły 12 ton z hektara.
Zdaniem Plocke, w tym sezonie należy oczekiwać wysokich cen, gdyż w wielu krajach zbiory zbóż będą niższe niż w poprzednich latach z powodu niesprzyjających warunków pogodowych. Obecnie pszenica kosztuje ok. 1000 zł za tonę, co jest ceną satysfakcjonująca dla rolników - ocenił wiceminister. Dodał, że może to jednak oznaczać podwyżki cen żywności.
W ocenie Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, ceny żywności w grudniu powinny być o 3-4 proc. wyższe niż rok wcześniej.