Jak informuje gazeta.pl, niezależnie od formy pozwu, skarżący muszą uiścić opłatę sądową w wysokości 2 procent roszczenia (np. jeśli domagają się zwrotu 60 tys. zł, należy na konto sądu wpłacić 2 procent kwoty - czyli 1200 zł).
Wynagrodzenie kancelarii Chałas i Wspólnicy, które jest płatne z góry, zależy również od wysokości środków ulokowanych przez klientów w Amber Gold. Jeśli lokata nie przekraczała 10 tys. zł, oszukany klient Amber Gold musi wyłożyć 984 zł. Odzyskanie lokaty powyżej 90 tys. zł będzie oznaczało wpłacenie z góry do kasy kancelarii 3 tys. zł.
Kancelaria zobowiązuje się, że apelacja będzie tańsza.
Jak wylicza portal, kancelaria pobiera zatem od 3,3 do 9,8 procent kwoty roszczenia.
Jeśli przyjąć, że z kancelarii pobrano ok. 3 tys. pobrało formularzy do pozwu zbiorowego, to kancelaria może liczyć na milionowe wynagrodzenie.