Po raz kolejny w ciągu ostatnich dni nie zadziałała widoczna w długim terminie odwrotna zależność pomiędzy notowaniami towarów a wartością amerykańskiego dolara. Wczoraj US Dollar Index zanotował bowiem wzrost o 0,20%.
Najmocniejsze zwyżki odnotowały wczoraj kontrakty na sok pomarańczowy (prawie 8%). Na wyraźnym plusie zakończyły dzień także surowce energetyczne oraz zboża.
Kolejny spadek zapasów ropy w USA
Kontrakty na ropę naftową gatunku WTI podrożały wczoraj o 1,02% do poziomu 94,28 USD za baryłkę. Jedną z przyczyn tego wzrostu był wczorajszy raport amerykańskiego Departamentu Energii (DoE), w którym podano, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej spadły o 3,7 mln baryłek do poziomu 366,16 mln baryłek.
Było to dla inwestorów zaskoczenie ze względu na fakt, że jeszcze na początku tygodnia spodziewano się mniejszego spadku zapasów (o ok. 1,5 mln baryłek). Poza tym, we wtorek wieczorem Amerykański Instytut Paliw (API) opublikował analogiczny raport dotyczący zapasów, w którym z kolei wyliczono, że w minionym tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły o 2,8 mln baryłek. Rozbieżność danych API i DoE wynika z faktu, że ta pierwsza instytucja prowadzi wyliczenia na podstawie dobrowolnych ankiet zebranych wśród przedstawicieli branży naftowej, podczas gdy do DoE spływają dane obowiązkowe, od większej liczby podmiotów.
Zaskakujące dane DoE dotyczące zmiany zapasów ropy naftowej wywołały na rynku ropy optymizm i wyniosły w ciągu dnia cenę baryłki ropy WTI niemal do poziomu 95 USD. Niemniej jednak, spadek zapasów wynika w pewnej mierze z niskiego poziomu importu ropy naftowej do USA. Dziś notowania amerykańskiej ropy zatrzymały się w okolicach 94,50 USD za baryłkę. Wciąż silnym rejonem oporu na wykresie tego surowca są okolice 94,00-95,50 USD za baryłkę.
Spadek popytu na złoto w II kw. br.
Wczoraj delikatną zwyżkę ceny zanotowało także złoto. Kruszec ten podrożał o 0,24%, kończąc wczorajszą sesję w okolicach 1603 USD za uncję.
Obecnie cena złota pozostaje stabilna w rejonie 1606-1607 USD za uncję. Wynika to z danych, jakie dziś rano zaprezentowała World Gold Council (WGC), prezentujących mało klarowną wizję kształtowania się cen złota w najbliższych miesiącach.
Instytucja ta podała, że w II kwartale br. światowy popyt na złoto znalazł się na poziomie 990 ton, co oznacza najniższą wartość od I kwartału 2010 r. Mocny spadek popytu, bo aż o 38%, zanotowano w Indiach, a nieco mniejszy – o 7% – w Chinach. Zarówno popyt na złoto w formie biżuterii, jak i popyt inwestycyjny, wyraźnie spadły.
Rekordowe zakupy żółtego kruszcu przez banki centralne
Mniejszy popyt na złoto ze strony dwóch potężnych azjatyckich gospodarek zniwelował wzrost popytu na kruszec ze strony banków centralnych. Banki centralne zakupiły w II kw. br. rekordowe 157,5 ton złota. Najwięcej kruszcu kupił sektor państwowy w Rosji, Kazachstanie, Turcji i Ukrainie.
Zresztą, cały bieżący rok ma szansę na wyznaczenie nowego rekordu popytu na złoto ze strony banków centralnych. W pierwszej połowie tego roku wyniósł on 254 ton wobec 200 ton w analogicznym okresie roku poprzedniego. Tymczasem w poprzednim roku popyt na złoto ze strony banków centralnych był największy od 1964 r.
Co dalej z ceną złota? Duże znaczenie dla kształtowania się notowań tego surowca w kolejnych miesiącach będzie miało to, czy w Indiach ożywi się popyt na złoto. Jest to możliwe, bowiem jesienią przypadają ważne święta religijne w tym kraju, a także sezon ślubny, podczas którego obserwowany jest wzmożony popyt na złoto.