Credit-default swaps spadły w tym miesiącu o 51 punktów bazowych do 224 pb., czyli najniżej od 11 maja, co stanowi drugą największą redukcję kosztów wśród 20 rynków wschodzących monitorowanych przez Bloomberga. Kontrakty są zatem o 91 punktów bazowych tańsze od średniej dla krajów Europy Zachodniej. Równocześnie premie płacone za polskie dziesięciolatki dodatkowo w relacji do niemieckich bundów obniżyły się do pięciotygodniowego minimum na poziomie 378 pb.
Inwestycyjny rating Polski oraz odporność jej gospodarki zapewniają krajowi „status bezpiecznej przystani” dla inwestorów – mówi Jaime Reusche, analityk Moody’s Investors Service. Złoty wzmocnił się w czerwcu o 2,4 proc., najwięcej ze wszystkich walut śledzonych przez Bloomberga.
„Wartość polskich aktywów wygląda atrakcyjnie” – twierdzi Thanasis Petronikolos, menedżer z Baring Asset Management w Londynie – „W porównaniu z innymi kluczowymi gospodarkami Europy i z większością gospodarek peryferyjnych, polskie fundamenty prezentują się znacznie lepiej”.
W maju zagraniczni inwestorzy kupili obligacje nominowane w złotych na kwotę przekraczającą 6 mld zł, czyli najwięcej od około roku i to pomimo zagrożenia, że wybory w Grecji mogą oznaczać wyjście tego kraju ze strefy euro oraz wobec krachu hiszpańskich banków – napisał w odpowiedzi na pytanie Bloomberga wiceminister finansów Dominik Radziwiłł.
„Rynek polubił kraj UE, który nie jest członkiem strefy euro. Polska czerpie wszystkie instytucjonalne korzyści wynikające z członkowstwa w Unii Europejskiej bez bezpośredniego związku z unią walutową” – podkreśla Reusche z Moody’s.
“Na rzecz pozycji Polski jako stosunkowo bezpiecznej przystani przemawia sytuacja budżetowa oraz tempo wzrostu gospodarczego na tle innych dojrzałych i środkowoeuropejskich gospodarek” – dodaje Esther Law, dyrektor strategii wschodzących rynków Societe Generale w Londynie – “ Wystawiany Polsce rating w kategorii A jest atrakcyjny wobec wielu powszechnych degradacji w innych częściach Europy”.