Podczas porannego, wtorkowego handlu złoty oscyluje blisko poziomów wyznaczonych parę godzin wcześniej w trakcie sesji azjatyckiej.

Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,334 PLN wobec euro, 3,459 PLN za dolara oraz 3,61 PLN względem franka szwajcarskiego. Również na rynku długu nie zanotowano większych zmian – aktualne oprocentowanie polskich instrumentów 10 – letnich wynosi 5,425 proc..

Podczas wczorajszego handlu złoty nieznacznie zyskał (EURPLN – 0,45%), równocześnie liderując we wzrostach na tle koszyka walut Europy Środkowo Wschodniej. Węgierski forint zakończył dzień neutralnie, a korona czeska minimalnie straciła. Nie warto jednak przykładać większej wagi do wczorajszych wydarzeń rynkowych ponieważ z uwagi na „dzień pamięci” w USA, był to dzień wolny od obrotu w Stanach Zjednoczonych. Niereprezentatywność handlu potwierdzały doniesienia dealerów, iż z uwagi na małe obroty notowania praktycznie tkwią w stagnacji.

Należy jednak pamiętać, że pomimo chwilowego wytłumienia negatywnych nastrojów na rynkach, są one w dalszym ciągu dominujące. W trakcie wczorajszej sesji miało miejsce przemówienie premiera Hiszpanii, który zapewniał, iż „nie będzie europejskiej akcji ratunkowej dla hiszpańskich banków”. Rynki odniosły się jednak pesymistycznie do tych zapewnień, gdyż byliśmy już świadkami podobnych zapowiedzi wcześniej z ust decydentów w innych krajach, które potem musiały występować o pomoc.

Rząd Hiszpanii zapowiedział już wcześniej znacjonalizowanie trzeciego co do wielkości Banku Bankia, przeznaczając na ten cel 19 mld EUR. Eskalacja kryzysu sektora bankowego i finansów samorządów w Hiszpanii ponownie podnosi obawy, iż niedawno ustalone docelowe wskaźniki deficytu w tym kraju okażą się nierealne.

Z punktu widzenia lokalnego warto przytoczyć wczorajszy raport agencji ratingowej Fitch, w którym czytamy, iż zachodnie banki w wyniku eskalacji niepokojów związanych ze stabilnością w Strefie Euro mogą szukać oszczędności w Europie Środkowo – Wschodniej. Ograniczanie akcji kredytowej odbiłoby się negatywnie na dynamice krajowych gospodarek, w tym również polskiej.

Ponadto warto nadmienić, iż w trakcie wczorajszego handlu przedstawiciel NBP, Witold Raczko powiedział, że trzeba dokonać na nowo oceny dot. aspektów przyjęcia euro. W opinii decydenta do tej pory mówiło się o tym, iż Polska powinna spełnić kryteria konwergencji, tymczasem aktualnie powinno skoncentrować się na tym, jak Strefa Euro powinna się zreformować.

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji z rynku krajowego. Dopiero czwartkowy wstępny odczyt PKB za I kw. 2012r. traktowany jest jako znacząca figura mogąca realnie wpłynąć na notowania złotego.

Podczas dzisiejszego handlu poznamy pakiet danych makroekonomicznych z gospodarek europejskich (inflacja Niemcy, Sprzedaż detaliczna Hiszpania i Wielka Brytania), jednak na kluczowy odczyt dnia należy wskazać na publikowany o godz. 16:00 indeks zaufania konsumentów Conference Board dla Stanów Zjednoczonych. Oczekuje się nieznacznego wzrostu wskaźnika do poziomu 70pkt. Jednocześnie wartość w granicach 65-70pkt powinna zostać przyjęta również względnie neutralnie.

Z technicznego punktu widzenia powolne umacnianie się złotego podczas ostatnich 5-sesji nie wpływa znacząco na notowania. Polska waluta sumarycznie zyskała jedynie ok. 4gr, co w perspektywie osłabienia na początku miesiąca stanowi jedynie częściowe odrobienie spadków. Dzisiejszą sesje należy traktować jako oficjalne rozpoczęcie handlu w nowym tygodniu, która wskaże nam jak kształtują się nastroje wokół walut emerging markets, przy ciągle oscylującej wycenie wspólnej waluty blisko 2-letnich minimów. Aktualnym zakresem wahań dla EUR/PLN jest 4,35 – 4,30 PLN.

Konrad Ryczko