"Myślę o fuzjach i przejęciach(...) tylko przez fuzje i przejęcia jesteśmy w stanie w krótkim okresie czasu, jednego do trzech lat, zbudować taką wartość parametrów finansowych, by instytucje finansowe stały się partnerem do rozmów i ewentualnie udzieliły wsparcia finansowego" - powiedział Kilian.
"Bez fuzji skazujemy się na wzrost organiczny, szukanie bardzo skomplikowanych modeli i pomocy państwa, która jest przez nas oczekiwana. Jeśli spółka ma być w jakiejś części realizatorem polityki państwa, to musi takie wsparcie otrzymać" - dodał.
Poinformował, że ciekawe podmioty znajdują się w Niemczech i na rynkach południowej Europy.
Prezes poinformował, że PGE nie zdecydowała jeszcze czy nie będzie składać apelacji od wyroku w sprawie przejęcia Energi oraz że pisemnego uzasadnienia decyzji sądu do wyroku oczekują w przyszłym tygodniu.
Ministerstwo Skarbu Państwa we wrześniu 2010 roku podpisało umowę sprzedaży 84,19 proc. akcji Energi na rzecz Polskiej Grupy Energetycznej za 7,53 mld zł. Jednak na transakcję nie zgodził się UOKiK, argumentując, że doprowadziłaby ona do istotnego ograniczenia konkurencji na rynku energii elektrycznej. W połowie maja Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oddalił odwołanie PGE od decyzji UOKiK stwierdzając, że nie ma podstaw do jego uwzględnienia.