Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego razem z marszałkami województw kujawsko-pomorskiego, pomorskiego, lubelskiego i mazowieckiego wrócił we wtorek z USA, gdzie na koszt i zaproszenie Departamentu Stanu zapoznał się z problemami dotyczącymi wydobycia gazu łupkowego.
W USA byli także szef Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Michał Kiełsznia oraz kilku urzędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Amerykańskie przepisy są tak sformułowane, że wszystkim zależy na wydobywaniu gazu
Zdaniem Protasa, wizyta studyjna pokazała, że wydobywanie gazu łupkowego jest ogromną szansą dla regionów, które mają takie złoża. "Te stany, w których wydobywa się gaz, lepiej i łatwiej wychodzą z kryzysu. Wydobywanie gazu w ogromnym stopniu napędza miejscową gospodarkę" - powiedział PAP Protas, dodając, że amerykańskie przepisy są tak sformułowane, że wszystkim zależy na wydobywaniu gazu. Szyby wydobywcze można zobaczyć nawet w przydomowych ogródkach czy na pastwiskach - dodał.
"Polski parlament w mojej ocenie także powinien stworzyć takie zapisy, by zysk z wydobycia gazu przypadał wszystkim: państwu, gminie, powiatowi i regionowi, w którym się wydobywa gaz. Wszystkim stronom powinno na tym zależeć, wszyscy powinni uczestniczyć w zyskach z wydobycia, nie tylko szeroko rozumiane państwo" - powiedział PAP Protas.
Dodał także, że podczas wizyty studyjnej w USA przekonał się, że wydobywanie gazu łupkowego może odbywać się bez szkody dla środowiska naturalnego, o ile jednak - zaznaczył - jest oparte na najnowocześniejszych technologiach i podlega stałemu monitoringowi. Zdaniem Protasa bezpieczne dla środowiska technologie można przeszczepić na polski grunt.
Gaz łupkowy i ropę łupkową wydobywa się metodą szczelinowania hydraulicznego. Polega ona na wpompowywaniu pod ziemię mieszanki wody, piasku i chemikaliów, która, powodując pęknięcia w skałach, wypycha gaz do góry. Zdaniem niektórych ekspertów wiąże się to ze znaczną degradacją środowiska naturalnego.
W rozmowie z PAP Protas przyznał, że podczas wizyty uwrażliwiano polskich samorządowców na kwestie związane z rzetelnym informowaniem opinii publicznej o wszelkich kwestiach związanych z wydobyciem gazu łupkowego.
"Trzeba informować ludzi, jak to przebiega, jakie są zagrożenia i korzyści, wbrew lokalnej społeczności w tym zakresie nie można nic robić" - zaznaczył.
W ramach wizyty studyjnej Polacy odwiedzili kilka stanów i miast, m.in. Waszyngton i Dallas. Rozmawiali z naukowcami, przemysłowcami, ekologami, działaczami organizacji pozarządowych.
Amerykanie są światowymi liderami w pozyskiwaniu gazu ze złóż niekonwencjonalnych - ponad 50 proc. wydobycia gazu w tym kraju pochodzi właśnie z tego rodzaju złóż.