Jedynie 541 z 13,5 mln gospodarstw domowych zmieniło sprzedawcę energii elektrycznej w II półroczu 2007 r. - wynika z danych URE, do których dotarła GP.
Do możliwej od lipca 2007 r. zmiany sprzedawcy nie zachęca m.in. zbyt mała różnica cen, która często nie przekracza 1 grosza na 1 kWh.
- Różnice cenowe nie są aż tak duże, żeby było warto wkładać wysiłek w zmianę sprzedawcy. Wszystkie ceny powinny być uwolnione - mówi prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej.
Urząd Regulacji Energetyki proponuje zmiany procedur i uwolnienie cen, ale Ministerstwo Gospodarki wprawdzie popiera zmiany procedury, ale uwolnienia cen już niekoniecznie.
Dlatego utrzymanie regulowanych cen energii dla gospodarstw domowych ogranicza konkurencję i sprawiło, że pierwsza faza liberalizacji rynku energii nie udała się. Zapowiadali to sami sprzedawcy. Torbjörn Wahlborg, prezes zarządu szwedzkiego Vattenfall Sales Poland już wiosną 2007 r. oceniał, że jeśli ceny dla gospodarstw domowych pozostaną regulowane, to w ciągu pierwszych 12 miesięcy po otwarciu rynku sprzedawcę zmieni mniej niż 1 proc. odbiorców.
Do uwolnienia rynku nie była przygotowana ani energetyka (prawie nie było ofert), ani konsumenci (brak wiedzy o zmianie sprzedawcy). W rezultacie od 1 lipca 2007 r. do końca grudnia 2007 r. - jak wynika z danych Urzędu Regulacji Energetyki - tylko 541 spośród 13,5 mln gospodarstw domowych zmieniło sprzedawcę.
- Sam URE wskazuje w mapie drogowej dla energetyki, że zmiana sprzedawcy jest bardzo trudna - mówi prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej.
Większość odbiorców, którzy zmienili sprzedawcę energii, jak ustaliła GP, przeszła do Vattenfalla.
- Do tej pory podpisaliśmy około 2500 umów z nowymi klientami, a realnie energię sprzedajemy dla około 600. Największy problem dla klientów to właśnie zmiana sprzedawcy. By było inaczej trzeba zmniejszyć liczbę procedur i je uprościć - mówi Grzegorz Lot, dyrektor ds. sprzedaży Vattenfall Sales Poland.
Na drodze do zmiany sprzedawcy stają operatorzy systemów dystrybucyjnych. Najtrudniej, jak wynika z danych URE, podpisywanie umów przebiega z RZE Dystrybucja, który należy do Polskiej Grupy Energetycznej. Do końca 2007 r. ten operator podpisał umowę tylko z powiązanym z nim Rzeszowskim Zakładem Energetycznym i z PKP Energetyka. Stąd coraz częściej stawiane jest pytanie, w czyim interesie działają operatorzy - odbiorców czy grup energetycznych do których należą?
- Nie komentuję tego - mówi Janusz Grudziński, wiceprezes Tauron Polska Energia, którego każdy z dystrybutorów podpisał do końca 2007 roku ponad 10 umów ze sprzedawcami.
BARIERY ZMIANY SPRZEDAWCY ENERGII
• konsolidacja polskiej energetyki - ograniczenie konkurencji
• regulowane ceny dla gospodarstw domowych
• brak umów między sprzedawcami i dystrybutorami
• długie terminy zmiany - od 60 do 90 dni
• brak gwarancji rozliczenia się jedną fakturą
• dopuszczalna zmiana tylko dwa razy w ciągu 12 miesięcy