GTC z siedzibą w Warszawie chce zdobyć około 100 mln euro z emisji praw do poboru akcji. Udziałowcy odrzucili dzisiaj propozycję funduszu emerytalnego ING, do którego należy 9,6 proc. dewelopera, aby ograniczyć plan sprzedaży do 50 mln akcji.
Firma zakończyła rok 2011 ze stratą rzędu 270,4 mln euro z powodu spisania wartości aktywów, powołując się na „niekorzystne warunki rynkowe” w Rumunii, Bułgarii, Chorwacji i na Węgrzech. W styczniu spółka w porozumieniu z kredytującymi ją bankami zawiesiła spłatę pożyczek w kwocie 97 mln euro.
Do organizacji sprzedaży akcji GTC wynajęła banki Morgan Stanley, UniCredit CAIB Poland, PKO Bank Polski i firmę maklerską Ipopema Securities; za kilka tygodni ma pojawić się prospekt emisyjny – oświadczył dzisiaj reporterom członek zarządu Mariusz Kozłowski.
Potwierdził on, że firma, kontrolowana w 28 proc. przez holenderską spółkę Kardan, wykorzysta wpływy ze sprzedaży akcji „głównie” na zredukowanie swoich zobowiązań. Zadłużenie netto GTC na koniec 2011 roku osiągnęło kwotę 1,11 mld zł.
Notowania GTC wzrosły dzisiaj w Warszawie po godz. 14-tej o 3,3 proc. do 6,92 zł, zmierzając w stronę najwyższego zamknięcia od 19 marca. W tym roku była to najgorzej notowana spółka z indeksu WIG20 – straciła 26 proc. wartości.