Chiny są obecnie nie tylko największym producentem samochodów na świecie, ale również dysponują największym rynkiem zakupu nowych aut - powiedział przedstawiciel Chińskiego Instytutu Transportu.
Jego zdaniem, krajowy przemysł motoryzacyjny ma trzy cechy. Po pierwsze ma za sobą 30 lat historii intensywnego rozwoju opartego na najlepszych wzorcach światowych i wychował ogromne rzesze fachowców, po drugie Chińczycy dysponują największym rynkiem samochodowym świata, po trzecie w ciągu 30 lat nieprzerwanego rozwoju, rodzimy przemysł dorównał poziomem najlepszym firmom światowym i jest w stanie kontynuować samodzielnie dalszą ekspansję.
Nie są to jednak wystarczające warunki do stworzenia z kraju "potęgi motoryzacyjnej". W dalszym ciągu Chinom brakuje dostępu do najnowszych technologii i najnowszej myśli technicznej. W tym zakresie kraj uzależniony jest od współpracy z zagranicą - dodał dyrektor Instytutu Transportu.
Zdaniem analityków japońskich Chińczycy stworzyli potężny przemysł motoryzacyjny, ale brak im jeszcze "kultury" motoryzacji. Aby pokonać kolejny etap rozwoju muszą wykształcić nowe pokolenie techników i wprowadzić nowy system edukacji.
Powszechna motoryzacja jest bowiem czymś więcej niż tylko zdolnością produkcji. Jeżeli te warunki będą spełnione, Chiny mogą stać się w ciągu najbliższych 10 lat "mocarstwem motoryzacyjnym".
Według danych Chińskiego Instytutu Transportu w styczniu 2012 r. w Chinach zarejestrowanych było 160 mln samochodów. Liczba aut gwałtownie wzrosła w ciągu ostatnich 5 lat (średnio o 1,6 mln pojazdów rocznie). Najwięcej samochodów przybyło w wielkich miastach. Obecnie 23 chińskie miasta mają zarejestrowanych ponad milion aut, a w największych siedmiu liczba ich przekroczyła 2 mln.
Osób posiadających prawo jazdy jest w całych Chinach 236 mln, w tym jest niespełna 20 proc. kobiet. Od 5 lat, wraz ze wzrostem zainteresowania kupnem własnego samochodu rośnie również gwałtownie liczba kierowców - średnio o 20 mln rocznie.