"Nie jestem wcale zwolennikiem usunięcia Grecji ze strefy euro" - podkreślił szef polskiego banku centralnego, ale dodał jednocześnie, że dobrym rozwiązaniem dla tego kraju byłoby stworzenia na pewien czas specjalnego układu, w którym funkcjonowałyby równolegle dwie waluty: dotychczasowa, euro, głównie na potrzeby zewnętrzne, i nowa, w której rozliczane byłyby transakcje wewnętrzne, przede wszystkim w sektorze publicznym.
Zdaniem prezesa NBP, wyjście Grecji z kryzysu znacznie utrudnia fakt, że jako członek strefy euro nie może zdewaluować swej waluty. Wprowadzenie podwójnego systemu walutowego pozwoliłoby Atenom na dokonanie "ukrytej dewaluacji", co z kolei, jak sugeruje Marek Belka, poprawiłoby znacznie konkurencyjność greckich towarów i usług, a efekcie przyspieszyłoby wyjście tego kraju z kryzysu.
Szef NBP powiedział, że w podwójnym systemie walutowym oszczędności bankowe Greków byłyby w euro, ale już pensje wypłacane byłyby im w nowej walucie, która byłaby też słabsza od euro.