"To czasowy wzrost. Oczekuję, że przemysł podniesie produkcję, co spowoduje, że na koniec kwietnia ceny zaczną spadać" - powiedział PAP w poniedziałek rzecznik komisarza ds. rolnictwa Roger Waite.
Ceny jaj w Unii o 55 proc. większe niż przed rokiem
KE przyznaje, że wzrost cen jaj jest rekordowy i dotyczy głównie jaj stosowanych w przemyśle w całej UE. Ceny w pierwszym tygodniu marca wzrosły o około 10 proc., z 150 euro do około 175 euro za 100 kg. To wzrost o 55 proc. w porównaniu z tym samym tygodniem w 2011 roku. Także polskie ministerstwo rolnictwa informowało o znacznym wzroście cen jaj w Polsce.
Winne nie kury ale klatki
Rzecznik KE przyznał, że "jednym z elementów", jaki wpłynął na ten nagły wzrost, są nowe przepisy o dobrostanie kur niosek, czyli obowiązek stosowania od tego roku większych klatek, a co za tym idzie - zakaz sprzedaży jaj pochodzący ze starych, niespełniających unijnych standardów kurników.
"W wyniku zakazu jest mniej jajek na rynku. To dowodzi, że nowe unijne zasady są przestrzegane, że zakaz jest skuteczny, a kraje członkowskie zapewniają, że "nielegalne" jajka są poza rynkiem" - powiedział Waite.
Rośnie też popyt przed świętami wielkanocnymi
Wskazał, że wzrost jest też związany ze zbliżającymi się świętami wielkanocnymi. "To okres roku, kiedy popyt na jajka, zwłaszcza dla przemysłu spożywczego, jest najsilniejszy" - powiedział. Podkreślił, że w przemyśle spożywczym wymagane są kontrakty, za które kupujący muszą zapłacić zaliczki wcześniej, co jeszcze pogarsza sytuację zważywszy na braki w podaży. To spowodowało, że jaja przetwórcze, zwykle o 30-50 proc. tańsze niż tzw. jaja stołowe, są teraz o 10-20 proc. droższe - powiedział.
KE uspokaja - za trzy, cztery miesiące rynek się uspokoi
KE uspokaja, że kiedy Niemcy - wcześniej niż inne kraje w UE, bo już na początku 2010 roku - wprowadziły zakaz sprzedaży jajek od kur niosek z mniejszych klatek, to wówczas rynkowi niemieckiemu zajęło "trzy-cztery miesiące" na dostosowanie się do nowych warunków.
KE szacuje, że w tym roku produkcja jajek z powodu nowych przepisów spadnie w UE tylko o około 2,5 proc., co będzie mieć ograniczony wpływ na ceny. Ale w pierwszej połowie roku ten spadek może być większy, sięgający nawet około 7 proc.
Płynie import z mniej humanitarnych krajów
Spadek produkcji europejskiej być może zostanie wypełniony przez import jaj. Organizacja COPA, skupiająca krajowe organizacje związków producentów rolnych i izb rolniczych z całej UE, zaalarmowała w ubiegłym tygodniu, że nastąpił wzrost importu jaj z państw, gdzie standardy dotyczące dobrostanu zwierząt nie są tak wysokie jak w UE. Jaja miałyby pochodzi z USA, Turcji i Meksyku i być wykorzystane głównie w przemyśle.
"Słyszeliśmy o tych obawach, ale nie możemy potwierdzić, że nastąpił wzrost importu" - powiedział Waite. I dodał, że nawet jeśli taki wzrost ma miejsce, to też jest to "czasowa odpowiedź na krótkoterminowe braki jaj na rynku w UE niż stała zmiana". Podkreślił, że import jaj do UE jest rzadkością, bo stosowane są dość duże cła.
W Polsce też himalaje cen
W Polsce, jak informował kilka dni temu w raporcie Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w lutym br. średnia cena sprzedaży jaj świeżych wyniosła 38,80 zł za 100 sztuk i była o 41,3 proc. wyższa niż przed rokiem. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz stwierdziła natomiast, że "ostatnie podwyżki cen jaj w całości wynikają z realizacji Dyrektywy 1999/74/WE o dobrostanie kur niosek - jej wdrażanie wymusiło milionowe inwestycje na właścicielach ferm drobiu, a także drastycznie zmniejszyło produkcję jaj konsumpcyjnych".
Według danych ministerstwa rolnictwa na początku stycznia br. jaja bardzo duże (klasa wagowa XL) kosztowały 46,10 zł za 100 sztuk; duże (klasa L) - 35,5 zł za 100 szt., a średnie (klasa M) - 33,6 zł/100 szt. Na początku marca trzeba było już zapłacić za nie odpowiednio: 63,4 zł, 51,3 zł i 46,3 zł za 100 sztuk. Tylko w pierwszym tygodniu marca jaja XL w hurcie podrożały o 2,4 proc., L - o 13,3 proc. i M - o 16,6 proc. Natomiast w tym okresie w zakładach przetwórczy cena skupu jaj wzrosła o ponad 33 proc.