„Nasze stanowisko wynika ze szczególnego charakteru tych zawodów” - mówi Wojciech Kwaśniak, zastępca przewodniczącego KNF. Wymienione zawody znalazły się na potencjalnej liście profesji, do których rząd zamierza uprościć dostęp. Zbyt szerokiej deregulacji w branży finansowej przeciwna jest Komisja Nadzoru Finansowego.
„Jako, że to dotyczy szczególnych zawodów związanych z zaufaniem, co do zasady wykonywanych na rynku regulowanym i związanych ze szczególnym charakterem, czyli zarządzaniem albo przyjmowaniem od klientów środków pieniężnych, to stoimy na stanowisku, że powinna być utrzymana regulacja” - podkreśla Wojciech Kwaśniak.
System deregulacji był głównym źródłem kryzysu
Tym bardziej, że unijne działania zmierzają raczej do zaostrzania kontroli na rynkach finansowych. „Kierunek działań nadzorczych i regulacyjnych jest raczej konserwatywny, zmierza do większej regulacji, a nie jak wcześniej deregulacji. Bo system deregulacji, który część państw stosowała, zakładając, że instytucje najlepiej wiedzą, jak zarządzać, kogo zatrudniać i jak dzielić wypracowane zyski, był głównym źródłem obecnego kryzysu międzynarodowego” - ocenia zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego.
Regulator widzi jednak potrzebę zmian w istniejących przepisach. „Jesteśmy oczywiście otwarci na dyskusję o zakresie owej regulacji, która podlegałaby licencjonowaniu. Wydaje nam się, że takie rozwiązanie jest lepsze, gdy czyni to organ publiczny, niż miałoby się to odbywać na zasadach samorządowych. Jeśli czyniłby to organ samorządowy, wówczas pojawiałby się zarzut, że jest to korporacyjne ograniczenie dostępu do zawodów” - dodaje Wojciech Kwaśniak.
Zarówno regulator, jak i przedstawiciele dyskutowanych zawodów ostrzegają, że zbyt szeroka deregulacja może obniżyć jakość świadczonych usług i grozi spadkiem zaufania klientów do sektora finansowego.
100 zawodów pod lupą
Minister finansów Jacek Rostowski jest zwolennikiem zniesienia licencji w pewnych zawodach. Jak podkreśla, jest to jedno z najważniejszych zadań rządu na najbliższy czas. Urzędnicy z jego resortu oceniają teraz, w których zawodach możliwa jest deregulacja pełna, a w których można jedynie złagodzić kryteria dostępu.
Pełna lista takich 100 zawodów zostanie do końca listopada przedstawiona przez odpowiedzialnego za reformę ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Każde ministerstwo pracuje teraz nad listą podlegających im profesji, w których możliwa jest deregulacja. Mają czas do początku kwietnia.