BBA najpierw wykreśliło ze swej strony internetowej wszelkie wzmianki o swej roli w tworzeniu LIBOR-u, a w tym tygodniu wspólnie z regulatorami i szefami banków dyskutowało na temat przyszłości benchmarku, który stanowi punkt odniesienia dla globalnego rynku papierów wartościowych w kwocie 360 bilionów dolarów– relacjonuje agencja Bloomberg.
Regulatorzy w różnych krajach świata badają, czy banki rutynowo podawały fałszywe informacje na temat swoich rzeczywistych kosztów pozyskiwania funduszy, aby uniknąć wrażenia, że one same mają problemy ze zdobyciem środków zaś traderzy fabrykowali przedkładane propozycje, aby skorzystać na swoich własnych stawkach na derywaty powiązane ze stopą procentową LIBOR. Śledztwa stawiają na porządku dziennym pytanie, czy bankom można zaufać przy ustanawianiu LIBOR-u w sytuacji jedynie minimalnego nadzoru ze strony regulatorów.
„Nie sądzę, żeby LIBOR mógł dalej być wskaźnikiem ustanawianym i monitorowanym przez banki. Stwierdzono zbyt wiele przypadków pogwałcenia zaufania” – twierdzi Terry Smith, szef brokerskiego domu Tullet Prebon.
Śledztwa w USA mają już charakter kryminalny, gdyż istnieją podejrzenia o manipulowania stopami benchmarkowymi, w tym LIBOR – wynika z listu Departamentu Sprawiedliwości rozesłanego 27 lutego do sędziów federalnych. Opublikowany wczoraj list jest pierwszym potwierdzeniem przez resort sprawiedliwości USA, że takie dochodzenia karne rzeczywiście się toczą.
Charles Schwab Corp, największy niezależny dom brokerski wytoczył juz sierpniu proces, w którym zarzuca bankom, że z pogwałceniem amerykańskiego prawa antymonopolowego manipulują LIBOR-em poczynając od 2007 roku. Sędzia sądu okręgowego na Manhattanie powołał się na wspomniany list Departamentu Sprawiedliwości USA w orzeczeniu, w którym odrzucił wniosek dostarczenia dokumentów przez inwestorów, którzy pozwali firmy, w tym Credit Suisse i Bank of America Corp. za sztucznie zaniżanie LIBOR.
Z kolei kanadyjskie biuro ds. konkurencyjności, CCB, w dokumencie zaprezentowanym w sądzie potwierdziło, że jeden z banków przyznał się do udziału w spisku pracowników HSBC Holdings, Deutsche Banbk, JP Morgan, RBS i Citigroup w fingowaniu cen derywatów na całym świecie poprzez manipulowanie LIBOR-em. Jak pisze Bloomberg wyciek miał wyjść ze szwajcarskiego banku UBS.