"Polska w rankingu najbardziej narażonych (na szoki ze strony strefy euro - PAP) jest na piątej pozycji, co odzwierciedla stosunkowo wysoki deficyt C/A w 2011 r. na poziomie 6,1 proc. PKB (wraz z saldem błędów i opuszczeń), oraz wysoki udział nierezydentów w krajowym rynku kapitałowym na poziomie 6,5 proc. PKB. Choć polski deficyt C/A jest niższy niż w niektórych krajach mniej narażonych na szoki, saldo błędów i opuszczeń oraz słabszy wynik netto BIZ (w porównaniu do poziomów sprzed kryzysu) zwiększyły podstawowy deficyt do niemal 4,5 proc. PKB (choć jest to dużo mniej niż w 2010 r.)" - napisano w raporcie datowanym na 28 lutego.
"Pozytywny wydźwięk ma fakt, że Polska ma dostęp do 29,5 mld USD elastycznej linii kredytowej MFW (to 7 proc. PKB), co powinno pomóc w utrzymaniu zaufania inwestorów i ograniczyć koszty pożyczania. To powiedziawszy, ranking EESI w 2012 r. wskazuje na wrażliwość Polski na zewnętrzne szoki, gdyż poziom krajowego zlewarowania się zwiększył (wg naszych szacunków 33 proc. krajowych kredytów finansowana jest zewnętrznie), a pozycja zewnętrzna nadal finansowana jest głównie przez dług, a nie BIZ" - dodano.
Agencja Standard&Poor's stworzyła indeks wrażliwości Europy rozwijającej się - Emerging Europe Sensitivity Index (EESI). Polska, z wynikiem 1,36 pkt., znalazła się w grupie krajów średnio narażonych ("medium vulnerability"). Inne kraje w tej grupie to Gruzja (1,35 pkt.), Czarnogóra (1,26 pkt.), Litwa (1,09), Serbia (1,03) i Białoruś (1,02). Wysoką wrażliwość mają Bośnia (1,73) i Łotwa (1,61), a stosunkowo niską wrażliwość przypisano Ukrainie (0,93), Rumunii (0,88), Albanii (0,88), Chorwacji (0,76), Bułgarii (0,32) i Macedonii (0,11). Państwa o niskiej wrażliwości to Rosja (-0,07), Kazachstan (-0,45) i Azerbejdżan (-2,19).