"Powinniśmy przystąpić do przeglądu naszego obowiązującego prawa telekomunikacyjnego, o świadczeniu usług drogą elektroniczną i na temat naszych ustaw odbyć szeroką dyskusję" - powiedziała Gaj w piątek w TOK FM. Jej zdaniem obowiązujący w polskim prawie telekomunikacyjnym 24-miesięczny okres przechowywana danych użytkowników powinien ulec zmianie. "Minimalny okres europejski to 6 miesięcy" - przypomniała.
Chcesz śledzić i wykorzystać preferencje odbiorcy, poinformuj go
Na pytanie, czy w polskim prawie nie byłyby potrzebne zapisy zakazujące prywatnym instytucjom śledzenia obywateli w internecie, Gaj podkreśliła, że prawo UE, dyrektywy i przyjęte konkluzje rządów całej Unii są dla nas wyznacznikiem i obowiązującym prawem. "Z tego prawa wynika, że chcemy, aby internet był wolny i nieregulowalny" - powiedziała.
"Nie ma ograniczeń w europejskim czy polskim prawie co do śledzenia (internautów - PAP), to są tzw. cookies. Natomiast teraz prace, które są prowadzone w MAC nad nowym prawem telekomunikacyjnym, zmierzają w kierunku świadomego użytkownika, czyli aby firma prowadząca dany portal mogła niejako śledzić nasze preferencje, będzie musiała nas jasno i czytelnie o tym poinformować i będziemy musieli wyrazić na to zgodę, wchodząc na portal" - powiedziała.
Rosja i Chiny proponują zmiany międzynarodowego regulaminu telekomunikacyjnego. Bez konkretów - nie ma zgody na to
Gaj poinformowała też, że na grudzień tego roku planowana jest zmiana międzynarodowego regulaminu telekomunikacyjnego. "To jest regulamin, który w chwili obecnej dotyczy wyłącznie połączeń telefonicznych i operatorów telekomunikacyjnych, natomiast kilka państw - w tym Rosja, część państw arabskich, Chiny - wystąpiły o modyfikację tego regulaminu telekomunikacyjnego pod kątem objęcia tymi regulacjami również dostawców internetu" - powiedziała.
Jak zaznaczyła, kraje te artykułują na razie tylko ogóle sformułowania, że do regulaminu należy wprowadzić kwestie związane z zarządzaniem internetem, ale - jak powiedziała - "nie została jeszcze położona na stół żadna konkretna propozycja". "Nie jest ani jeszcze nic przesądzone, a stanowisko nasze, ale nie tylko nasze, a dużej części krajów europejskich, jest stanowczo na "nie" - podkreśliła.
Odniosła się tym samym do planowanego na poniedziałek w Genewie spotkania grupy roboczej Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU), która ma przygotować pierwsze zapisy w regulaminie. "Wtedy dopiero, w poniedziałek w Genewie przedstawiciel Polski zobaczy konkretne propozycje związane ze zmianami" - powiedziała.
Sieć ma być wolna i otwarta
Gaj przypomniała, że w trakcie polskiej prezydencji państwa członkowskie przyjęły wspólne stanowisko, że internet powinien być wolny, neutralny i niezarządzany. "Zarządzanie internetem jest niedopuszczalne w ogóle, jest to globalna i otwarta sieć" - podkreśliła.
Odnosząc się do ACTA, oceniła, że w Polsce nie zabrakło dyskusji na temat tego dokumentu. "Moim zdaniem powinniśmy mówić o prawie, które obowiązuje w Polsce. ACTA w mojej ocenie nie wykracza poza te regulacje, które mamy w polskim prawie" - powiedziała.