Projekt rozporządzenia ws. opłat za roaming w UE w czerwcu 2011 przygotowała Komisja Europejska. KE zaproponowała, by od 1 lipca 2012 r. opłata za minutę połączenia w roamingu w Unii Europejskiej nie mogła być większa niż 0,35 euro. Z kolei minuta połączenia odebranego wynosiła maksymalnie 0,11 euro.
Tydzień temu komisja rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów Parlamentu Europejskiego, w której zasiada Thun, przygotowała opinię w tej sprawie. 28 lutego projektem zajmie się jeszcze komisja przemysłu, badań i energii. Zgodnie z harmonogramem PE ma przyjąć stanowisko w sprawie rozporządzenia na sesji plenarnej 17-20 kwietnia. Następnie projekt przejmie Rada UE. Harmonogram prac nad dokumentem przewiduje, że Rada i PE powinny wypracować porozumienie do końca czerwca, tak by 1 lipca rozporządzenie mogło wejść w życie.
Thun poinformowała na konferencji prasowej w Warszawie, że do projektu przedstawionego przez KE zaproponowała 39 poprawek, które zostały przyjęte przez komisję rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów. "Muszę przyznać nieskromnie, że w znacznym stopniu zmieniłam sprawozdanie komisji z pracy nad tym rozporządzeniem" - powiedziała europosłanka PO.
Ma być taniej i elastyczniej
Według tych propozycji - mówiła Thun - za minutę połączenia wykonanego w roamingu od 1 lipca mielibyśmy płacić 1,08 zł (obecnie 1,6 - 1,7 zł), a za minutę połączenia odebranego 0,46 zł (obecnie 0,56 zł). Ponadto od 1 lipca 2014 r. ceny uległby dalszej obniżce. Zgodnie z propozycjami za dwa lata za minutę połączenia wykonanego będziemy płacić 0,56 zł, a za minutę połączenia odebranego 0,26 zł.
Eurodeputowani chcą ponadto obniżenia cen przesyłu danych. Od 1 lipca tego roku ściągnięcie 100 MB danych kosztowałoby 256 zł, a od 1 lipca 2014 r. - 102,5 zł. Jak mówiła Thun, obecnie za tego typu usługę, kupowaną poza pakietem, konsument płaci od 500 do nawet ponad 2 tys. zł.
Europosłowie z komisji rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów zgodzili się też, by od 1 maja 2014 roku konsument miał możliwość zakupu usługi roamingowej u innego operatora niż ten, z którego usług korzysta na co dzień. Ponadto projekt rozporządzenia zobowiązuje operatorów do rzetelnego informowania konsumentów o kosztach roamingu także poza UE.
Wysokie ceny roamingu hamują biznes
Thun podkreślała, że wysokie ceny roamingu bardzo ograniczają mobilność obywateli UE, są też dużym utrudnieniem dla biznesu. Jak mówiła, zaproponowane obniżki cen pozwalają operatorom w dalszym ciągu zarabiać "przyzwoite pieniądze" na swoich usługach. Europosłanka PO przytoczyła dane na temat kosztów ponoszonych przez operatorów telekomunikacyjnych.
Według m.in. BEREC, czyli urzędu skupiającego regulatorów rynku telekomunikacyjnego UE (Body of European Regulators for Electronic Communications), minuta rozmowy wychodzącej w roamingu to dla operatora koszt około 0,22 zł, podczas gdy konsument płaci za nią około 1,7 zł czyli blisko osiem razy więcej. Z kolei transmisja 100 MB danych to dla operatora koszt około 20 zł, gdy tymczasem konsument płaci za tę usługę nawet do 2 tys. zł, czyli sto razy więcej.
Thun zaznaczyła, że decydujące dla ostatecznego kształtu rozporządzenia będą negocjacje z Radą Unii Europejskiej. "Nasza propozycja jest bardzo dobra (...). Bardzo jest ważne, żeby Rada się do tego przychyliła" - podkreśliła europosłanka. Jej zdaniem pomóc w tym mógłby nacisk społeczeństw UE na swoje rządy, podobny do tego, jaki w Polsce wywołała informacja o podpisaniu umowy ACTA.
Walka o niższe ceny
Ostatnia obniżka cen usług telekomunikacyjnych w UE w roamingu miała miejsce rok temu. Od 1 lipca 2011 r. cena za minutę połączenia wykonywanego w roamingu w UE nie mogła być wyższa niż 0,35 euro, a minuta połączenia odbieranego nie mogła przekroczyć 0,11 euro.
Operatorów telekomunikacyjnych do obniżek zmusza Komisja Europejska. Ceny połączeń w roamingu zaczęły spadać cztery lata temu. KE wprowadziła od 30 sierpnia 2007 r. tzw. eurotaryfę - ceny ustalane przez operatorów nie mogły być wyższe niż 0,49 euro za minutę połączenia wykonanego i 0,24 euro za minutę połączenia odebranego. KE ustaliła też, że koszty połączeń będą obniżane raz w roku.
W 2009 r. eurodeputowani zaaprobowali też propozycję KE o wprowadzeniu obowiązku sekundowego naliczania kosztów rozmów w roamingu. Wcześniej zdecydowana większość operatorów stosowała naliczanie minutowe. Operatorzy są zobowiązani do stosowania takiego naliczania od 31. sekundy rozmowy. To oznacza, że mogą obciążyć połączenie pięciosekundowe, tak jak 30-sekundowe.
Roaming to mechanizm w sieciach komórkowych umożliwiający korzystanie z usług obcych sieci i jej punktów dostępowych, gdy abonent znajduje się poza zasięgiem sieci operatora lub dostawcy internetu, z którym podpisał umowę.