"Kluczowe jest dzisiaj - i o to będzie bój - czy spotkania krajów tylko strefy euro będą czymś rzadkim, nadzwyczajnym i poświęconym bardzo specyficznym problemom w strefie euro - wtedy możemy rozważyć akceptację dla tego formatu, czy też te spotkania strefy euro będą główną zasada działania paktu fiskalnego - na to naszej zgody nie będzie. Wtedy naszego podpisu pod paktem nie będzie" - oświadczył premier.
Zaznaczył, że Polska musi być "uczestnikiem procesu decyzyjnego, jeśli chodzi o prace i działania paktu fiskalnego, a więc grupy euro plus państwa, które podpiszą pakt". "Jeśli ocenimy, że ostateczne propozycje nie gwarantują nam wpływu na decyzje, nie podpiszemy tego paktu i o tym poinformowałem wszystkich zainteresowanych" - dodał szef rządu.
Nowy międzynarodowy traktat o "Stabilności, koordynacji i zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Monetarnej", czyli tzw. pakt fiskalny, ma być uzgodniony 30 stycznia.
Jak poinformował Tusk, rząd na czwartkowym posiedzeniu przyjął stanowisko na ten szczyt. Premier powiedział też, że na temat paktu rozmawiał w czwartek z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso.
Premier deklarował, że Polska będzie bardzo stanowczo domagała się zachowania jedności Unii Europejskiej. "Pakt fiskalny nie może doprowadzić do trwałego podziału UE na dwa kluby: euro i reszta" - zaznaczył. Jak dodał, Polska opowiada się za rozwiązaniem, które umożliwi strefie euro sprawniejsze zarządzanie i nie spowoduje takiego podziału.
Jak ocenił, poparcie dla polskiego punktu widzenia jest "dość powszechne". Jak dodał, popierają nas szefowie instytucji unijnych - Rady i Komisji, a także kanclerz Niemiec i premier Włoch.
Ponieważ Londyn zablokował zmianę traktatu UE, nowe zasady wzmacniania dyscypliny finansowej - które mają zapobiec powtórce kryzysu zadłużenia w przyszłości - mają być wdrożone umową międzyrządową "17" oraz chętnych państw spoza strefy euro.
Główne elementy umowy to wzmocnienie dyscypliny budżetowej oraz automatyczne sankcje za jej naruszenie dla państw strefy euro. Umowa wprowadza nową regułę wydatkową, która zakłada, że roczny deficyt strukturalny nie przekracza 0,5 proc. nominalnego PKB.