"Na pewno się tą inflacją przejmujemy i martwimy o wiele bardziej niż analitycy, obserwatorzy zewnętrzni (...). Ta wysoka inflacja, bo to jest inflacja wyższa, niż jest możliwa do tolerowania na średnią metę, już nie mówię na dłuższą metę przez NBP, psuje jakość wzrostu gospodarczego i na to jest bank, żeby działać" - powiedział Belka w TVN CNBC.
"Oczywiście to nie znaczy, żeby działać w każdej chwili i za wszelką cenę, na chybcika. W końcu nie o to chodzi, żeby gospodarkę po prostu +zarżnąć+, natomiast jeśli ta gospodarka sobie całkiem nieźle radzi, a ja uważam, że sobie nieźle radzi (...) mamy w tej chwili do czynienia z odrabianiem strat przez złotego, to wtedy trzeba się być może zastanowić nad tym, żeby rozważyć w pewnym momencie, w pewnych okolicznościach - to wszystko warunkowo mówię - zacieśnienie polityki pieniężnej" - dodał.