"Rating został obniżony o jeden, a nie o dwa poziomy. Nie jest tak źle, jakby się można tego obawiać w scenariuszu bardzo negatywnym.
Pozostaje kwestia, komu jeszcze rating zostanie obniżony, ile krajów obejmie obniżka, bo to miała być decyzja masowa. Obawy o obniżkę o dwa poziomy się nie sprawdziły i to w pewnym sensie dla inwestorów jest pocieszeniem.
Jakieś przełożenie na złotego oczywiście będzie. Ale złotówka specjalnie nie ucierpi, jeżeli sytuacja będzie taka, że obniżkę otrzymała tylko Francja. Inwestorzy się z tym już liczyli od dawna. Pierwsze komunikaty, że Francja jest na liście obserwacyjnej, były już przed miesiącem i rynek mógł to już wcześniej uwzględnić.
Jeżeli w poniedziałek rano będzie to wyglądało tak, że mniej krajów niż się obawiano dostało obniżki, i to niewielkie, to może być tak, że na początku na rynku będzie nerwowo, ale potem się wszystko uspokoi".