Surowce mogą być dobrą alternatywą dla akcji w okresie pogorszenia koniunktury na giełdzie

Na nowojorskiej giełdzie rok temu uncja złota kosztowała 660 dol. W lutym cena osiągnęła 925 dol. Trend prawdopodobnie się utrzyma, ale może nastąpić korekta.
Jeśli zdecydujemy się na inwestycję w złoto, a nie chcemy tego robić samodzielnie, możemy wykorzystać fundusze inwestycyjne. Do wyboru mamy tylko dwa: Merrill Lynch World Gold Fund i Superfund Subfundusz Gold. Fundusz Merrill Lynch inwestuje w spółki zajmujące się wydobyciem złota. Wartość jego jednostki w dolarze wzrosła w ciągu roku niemal o 45 proc. Superfound Gold natomiast inwestuje w złoto poprzez kontrakty terminowe. Działa od końca października 2007 r. i w tym czasie zarobił ponad 12 proc. Istnieje też fundusz Investor Gold FIZ. Inwestuje w złoto, srebro i spółki wydobywcze. W ciągu minionych 12 miesięcy zarobił 10 proc. Trudno w niego inwestować - certyfikaty nie są notowane na giełdzie.
W lutym 2007 r. baryłka ropy kosztowała 55 dol., teraz ponad 90 dol. W trendzie wzrostowym są również srebro, i platyna. Niestety nie ma na rynku funduszu inwestującego wyłącznie w ropę, srebro czy platynę, lecz jest kilka, które pozwalają zarabiać na wzroście cen surowców. Fundusz Idea Surowce Plus od końca października 2007 r. przyniósł 3-proc. stratę. Za około 95 zł można na giełdzie kupić certyfikat funduszu BPH Dochodowych Surowców (cena emisyjna wynosiła 100 zł). W tym przypadku fundusz posiada gwarancję kapitału. Są też dwa fundusze zagraniczne: Fortis L Zagraniczny Fundusz Inwestycyjny Equity Resources Word i Merrill Lynch World Mining Fund. Pierwszy inwestuje głównie w akcje międzynarodowych spółek prowadzących działalność w sektorach obróbki i wydobycia surowców. Stopa zwrotu Fortis L Zagraniczny Fundusz Inwestycyjny Equity Resources Word za ostatnie 12 miesięcy w euro wyniosła 27,4 proc., a w dolarze aż 41,7 proc. Merrill Lynch World Miting inwestuje w spółki prowadzące działalność w dziedzinie wydobycia metali zwykłych oraz minerałów przemysłowych, takich jak rudy żelaza i węgiel. Może również posiadać udziały w spółkach działających w dziedzinie wydobycia złota lub innych metali szlachetnych i minerałów. Jego stopa zwrotu z minionych 12 miesięcy w dolarze to 50,8 proc.
Wybór funduszy surowcowych nie jest zbyt duży, jednak ta grupa w naszym kraju dopiero zaczyna się rozwijać. W styczniu Skarbiec TFI rozszerzył ofertę o nowy subfundusz Skarbiec - Akcji Nowej Europy Rynków Surowcowych. Inwestuje w akcje spółek, których działalność jest związana z wydobyciem lub przetwórstwem surowcowym oraz w jednostki uczestnictwa otwartych funduszy inwestycyjnych zaliczanych do kategorii surowcowych.
Stopy zwrotu funduszy inwestujących w surowce nie zawsze są tak dobre, jak by się to mogło wydawać, patrząc na wzrost cen ropy czy złota. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że fundusze nie inwestują w surowce bezpośrednio. Zwykle lokują aktywa w akcjach spółek związanych z rynkiem surowcowym, a więc wpływ na stopę zwrotu ma również koniunktura na giełdach. Ponadto dobre wyniki funduszy zagranicznych pogarsza w naszym kraju mocny złoty.
Jarosław Sadowski
analityk Expandera
Jarosław Sadowski, analityk Expandera / DGP