Nadzór finansowy nie prześwietli transakcji na akcjach KGHM z ostatniego pół roku, chociaż tak chciał minister skarbu - informuje "Rzeczpospolita". Komisja Nadzoru Finansowego bada tylko listopadowe transakcje.

Komisja Nadzoru Finansowego bada czy ktoś wiedział wcześniej, że 18 listopada premier w expose, będzie mówił o podatku od miedzi i srebra, i dzięki temu zarobił na sprzedaży taniejących po słowach Donalda Tuska akcji KGHM. Komisja analizuje transakcje dokonywane na akcjach koncernu od początku listopada.

Z informacji uzyskanych przez gazetę wynika, iż minister skarbu chciał, by zajęła się transakcjami z dłuższego czasu - całego ostatniego półrocza. 1 grudnia Mikołaj Budzanowski wysłał takie pismo do KNF. "Pragnęliśmy uniknąć jakichkolwiek podejrzeń, że chcemy coś ukryć" - tłumaczy urzędnik resortu. I podkreśla, że wcześniej Klub PiS domagał się skontrolowania transakcji na akcjach KGHM dokonanych miesiąc przed expose.

Komisja odrzuciła wniosek ministerstwa. Powodem było m.in. ponad pół miliona transakcji do przeanalizowania oraz trudności w powiązaniu transakcji sprzed wielu miesięcy z wystąpieniem szefa rządu. Jak wyjaśnia rzecznik KNF Łukasz Dajnowicz, w sprawach związanych z ustaleniem, czy w obrocie giełdowym mogło dojść do wykorzystania informacji poufnych, analizowane są transakcje dokonane "w okresie, co do którego istnieje prawdopodobieństwo nieprawidłowości".