W oczekiwaniu na dzisiejsze spotkanie przywódców Niemiec i Francji, które ma przynieść uzgodnienia dotyczące m.in. przyszłej polityki fiskalnej strefy euro, złoty zyskuje na wartości. Jeśli spotkanie nie przyniesie spodziewanych rozstrzygnięć, można spodziewać się znacznej deprecjacji krajowej waluty, uważają ekonomiści.

"Dziś na rynku widać oczekiwanie na wystąpienie Angeli Mergel i Nikolasa Sarkozy'ego, które przywódca Francji określił jako 'spotkanie mające na celu zagwarantowanie przyszłości Europy'. To będzie zapowiedzią tego, co będzie działo się na szczycie UE, który ma być przełomowy. Dotychczasowe spotkania kończyły się fiaskiem i rozczarowaniem, dlatego nadzieje są duże" - powiedziała główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

Spotkanie dotyczy wzmocnienia pakietu stabilizacyjnego

Spotkanie ma dotyczyć w głównej mierze uzgodnień, co do których nie mogli się do tej pory porozumieć przywódcy dwóch największych gospodarek strefy euro, m.in. sposobu na wzmocnienie "paktu stabilizacyjnego", w którym to oczekuje się choćby zwiększenia nadzoru fiskalnego. Od wydarzeń politycznych będą dziś zależeć nastroje globalne, a tym samym kurs euro/dolara i krajowej waluty.

Pod koniec tygodnia decyzje o stopach procentowych

"Pod koniec tygodnia odbędzie się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego i oczekiwanie na spadek stóp są duże. Wcześniej poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp, ale rynek nie spodziewa się tu żadnych ruchów" - powiedziała Kurtek.

Wczoraj premier Włoch Mario Monti ogłosił, że tamtejszy parlament przyjął plan oszczędnościowy, mający zapewnić Włochom blisko 30 mld euro oszczędności. Euro dzięki przedwczesnemu ogłoszeniu przez Montiego przyjęcia planu oszczędnościowego zyskiwało dziś rano, testując opór na poziomie 1,3440.

Dziś na rynek napłynie seria danych makro. Przed godziną 10:00 pozna finalne odczyty indeksu PMI dla sektora usług w Niemczech, strefie euro oraz Wielkiej Brytanii. Po południu napłyną dane ze Stanów Zjednoczonych, na czele z tamtejszym indeksem ISM dla usług. "Dane makro od dłuższego czasu są przez rynek raczej ignorowane, więc spodziewam się, że i dziś polityka wysunie się na pierwszy plan" - uważa ekonomistka.

W poniedziałek, ok. godz. 9:40 jedno euro kosztowało 4,4691 zł, a dolar 3,3248 z. Euro/dolar kwotowany był na 1,3442. W piątek, ok. godz. 17:30 jedno euro kosztowało 4,4983 zł, a dolar 3,3600. Euro/dolar kwotowany był na 1,3383. Rano, ok. godz. 10:30 za jedno euro płacono 4,4754 a za dolara 3,3203 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3481.