"Złoty kręci się wokół poziomu 4,52 za euro i, w zależności od kursu EUR/USD, raz osłabia się, a później znów umacnia. Po wczorajszej poprawie nastrojów na świecie trwa wyczekiwanie na zapowiedzianą na godz. 11-tą aukcję obligacji włoskich oraz popołudniowy szczyt euro grupy" - powiedziała główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
Nie będzie decyzji - będzie źle ze złotym
W jej ocenie, posiedzenie ministrów finansów strefy euro może przynieść kolejne rozczarowanie spowodowane brakiem konkretnych decyzji. "Przed nami jeszcze w tym tygodniu aukcje francuskich i hiszpańskich obligacji.
Z kolei jutro jest posiedzenie EcoFinu, ale inwestorzy będą też czekać na przyszłotygodniowy szczyt UE. W tej sytuacji dzisiejsze dane makro z USA - ceny domów i indeks zaufania Conference Board najprawdopodobniej niewiele zmienią w nastrojach rynkowych" - zaznaczyła ekonomistka.
Złoty - 4,50-4,52 za euro
Kurtek ocenia, że złoty może dziś oscylować wokół poziomu 4,50-4,52 za euro, ale przy poziomie powyżej 4,55 niemal pewna jest interwencja Narodowego Banku Polskiego oraz Ministerstwa Finansów. "Nie sądzę, abyśmy dziś zeszli poniżej poziomu 4,50, chyba, że NBP zdecyduje się na interwencję. Bank centralny zapowiadał wcześniej wzmożoną aktywność w IV kwartale tego roku, ale myślę, że nastąpiłaby ona jeśli złoty zacząłby się mocno wybijać powyżej poziomu 4,55 za euro" - powiedziała ekonomistka.
We wtorek, ok. godz. 10:15 jedno euro kosztowało 4,5235 zł, a dolar 3,3936 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3324. W poniedziałek ok. godz. 17:30 za jedno euro płacono 4,5330 zł a za dolara 3,3965 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3343. Rano, o godz. 10.00 euro kosztowało 4,5140 zł, a dolar 3,3840 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3340.