Nieskonsolidowany zysk netto, który obejmuje także profity w różnych oddziałach firmy, jak np. w spółce telekomunikacyjnej Telefonia Dialog, podskoczył do 3,2 mld zł (988,8 mln dolarów) wobec 1,02 mld zł przed rokiem – wynika z raportu opublikowanego dzisiaj przez koncern na giełdzie, na który powołuje się agencja Bloomberg. Analitycy sondowani przez agencję wskazywali tymczasem na kwotę 2,86 mld zł.
„Zyski są znacznie większe od przeciętnych szacunków, ale nie spodziewałbym się dzisiaj dramatycznego skoku cen akcji” - powiedział Leszek Iwaszko, analityk Societe Generale w Warszawie. Wyniki, jak podkreśla, zostały “podpompowane” przez operacje hedżingowe koncernu na miedzi oraz słabnącą walutę.
Ceny miedzi zaczęły spadać w ostatnich dwóch tygodniach września w warunkach zaostrzenia się kryzysu zadłużeniowego w Europie, który uderzał w globalną gospodarkę. Natomiast złoty stracił wobec dolara, bo inwestorzy spekulowali, że zwalniająca gospodarka i wybory parlamentarne mogą zagrozić planom obcięcia deficytu budżetowego.
Notowania KGHM nie uległy większym zmianom tuż przed godz. 10-tą w Warszawie i wynosiły 160,3 zł za akcję. Miedź na londyńskiej giełdzie metalowej, LME, spadła o 2,7 proc.
Polski potentat zamierza kupić kopalnię miedzi w Ameryce Łacińskiej i przeznacza na ten cel ponad 4,5 mld zł – oświadczył jeszcze we wrześniu prezes KGHM Herbert Wirth.
„KGHM gromadzi pieniądze na przejęcie za granicą i wygląda na to, że ma do dyspozycji duże pozycje dolarowe” – twierdzi Arur Iwańsk, analityk PKO BP . Z raportów firmy wynika, że zasoby gotówkowe KGHM wzrosły pod koniec kwartału do kwoty 6,21 mld zł wobec 5,63 mld zł pod koniec czerwca.
„To był niezwykły kwartał” – mówi Iwaszko – „Ceny miedzi przez większość tego okresu utrzymywały się na wysokim poziomie, co pozwalało KGHM zwiększać sprzedaż, natomiast spadek cen pod koniec września zwiększył zyski koncernu z operacji hedżingowych”.