Styczniowy wzrost produkcji w połączeniu z dwucyfrową dynamiką płac i silnym wzrostem zatrudnienia to kolejny argument za podwyżką stóp.
Rada Polityki Pieniężnej zyska dziś kolejny argument za podwyżką stóp procentowych - oceniają ekonomiści. Wszystko za sprawą produkcji przemysłowej, która w styczniu była ich zdaniem o około 6,5 proc. wyższa niż przed rokiem.
Ekonomiści BRE Banku w komentarzu przed danymi podkreślają brak różnicy w dniach roboczych w ujęciu rocznym.
- Niski poziom nowych zamówień i bardzo wysoki efekt bazy będą oddziaływać w kierunku niskiego odczytu - podkreślają.
W 2007 roku produkcja przemysłowa wzrosła w styczniu o 15,6 proc. r/r, a dobra pogoda w I kwartale 2007 r. przełożyła się na dobre wyniki gospodarki i ponad 7-proc. wzrost PKB w I kwartale 2007 r.
- Po piątkowej informacji o wysokim wzroście wynagrodzeń i zatrudnienia umiarkowany wzrost styczniowej produkcji oznaczać będzie kilkunastoprocentowy wzrost jednostkowych kosztów pracy. Tym samym umocni oczekiwania wzrostu krajowych stóp procentowych - ocenia Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku.
Większość ekonomistów spodziewa się kolejnej podwyżki dopiero w marcu.
W piątek GUS podał, że w styczniu średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw była o 11,5 proc. wyższa niż przed rokiem, przy 5,9-proc. wzroście zatrudnienia. Dziś poda dane o cenach produkcji. Ekonomiści BRE Banku spodziewają się, że były one o 2,6 proc. wyższe niż przed rokiem.
- Za wzrostem wskaźnika przemawia wzrost cen produkcji w górnictwie. W związku z potrzebą dostosowania cenników oczekujemy też przyrostu cen w całym przetwórstwie przemysłowym - podkreślają ekonomiści z BRE Banku.
6,4 proc. r/r wyniósł w styczniu wzrost produkcji przemysłowej
Zródło: prognozy BRE, BZ WBK, ING i Fortis

pawel.czurylo@infor.pl