Państwo nie tylko nie dotuje lokalnych inwestycji, ale wręcz odbiera pieniądze samorządom. Tylko z tytułu ulg prorodzinnych Poznań przez trzy lata straci aż 240 mln zł. Właśnie tyle, ile miasto potrzebuje na modernizację stadionu.
• Od przyznania Polsce i Ukrainie prawa do organizacji Euro 2012 minęło już osiem miesięcy. Co udało się przez ten czas zrobić?
- Naprawdę niewiele. Została uchwalona specjalna ustawa o Euro 2012, co jest korzystnym rozwiązaniem. Natomiast za ustawą nie poszły kolejne działania. Jeden przepis na tyle miesięcy to trochę za mało. Wciąż nie wiemy, jakie będą budżetowe dotacje do stadionów i kto będzie finansował poszczególne inwestycje infrastrukturalne. Nie ma decyzji o wieloletnich planach inwestycyjnych i nie podjęto w tej kwestii żadnych konkretnych działań. Za dużo jest niewiadomych.
• Rząd ma inne zdanie. Według deklaracji ministra sportu kwestia dofinansowania stadionów powinna zostać poruszona dopiero przy konstruowaniu budżetu na 2009 rok. Czy w ostateczności miasta wybudują je za swoje pieniądze?
- Nie zgadzam się z takim poglądem. Tę kwestię trzeba wyjaśnić wcześniej. Pierwsze dotacje mogą być zrealizowane w 2009 roku, ale ich wysokość trzeba ustalić już teraz. Samorządy mogą same sfinansować powstanie stadionów, ale odbędzie się to kosztem innych inwestycji związanych z Euro 2012. Na razie państwo nie tylko nie daje nam dotacji, ale wręcz odbiera pieniądze samorządom. Z tytułu ulg prorodzinnych odebrano samorządom 3,5 mld zł. W przypadku Poznania jest to zmniejszenie budżetu o około 80 mln zł rocznie, co przez trzy lata daje 240 mln zł. Tyle wystarczyłoby na modernizację naszego stadionu.
• A co Poznań zrobił od czasu przyznania wam praw do organizacji turnieju?
- Mamy przygotowane wszystkie działania organizacyjne. Najważniejszy jest stadion, dlatego jego modernizacja już trwa. Obiekt w ostatecznej wersji zobaczymy w 2010 roku. Spośród czterech stadionów na pewno będzie to pierwsza ukończona arena. Dodatkowo przygotowane są plany wszystkich miejskich inwestycji infrastrukturalnych, które powinny być przeprowadzone do 2012 roku. Natomiast nie możemy ich rozpocząć bez szczegółowego planu finansowania. Przygotowujemy się już do spraw organizacyjnych związanych z przeprowadzeniem turnieju, które są po stronie miejskiej. Są to kwestie związane z logistyką, bezpieczeństwem czy organizacją przestrzeni dla kibiców.
INWESTYCJE POZNAŃ - EURO 2012
W tym roku Poznań ma zabezpieczone na inwestycje około 700 mln zł. Większość z planowanych projektów jest związanych z przygotowaniami do piłkarskich mistrzostw Europy, bo są to przede wszystkim inwestycje komunikacyjne i infrastrukturalne. Główną inwestycją, którą musi przeprowadzić Poznań przed organizacją Euro 2012, jest modernizacja stadionu. Obecnie trwa przetarg na rozbudowę drugiej trybuny miejskiego obiektu. W toku są inwestycje drogowe, w tym roku mają rozpocząć się modernizacje kolejnych ulic dojazdowych do stadionu oraz ulicy dojazdowej do portu lotniczego. Jednak największe inwestycje rozpoczną się w 2009 i 2010 roku. Wśród nich jest budowa tzw. trzeciej ramy komunikacyjnej, którą ma być najbardziej zewnętrzny pierścień drogowy okalający miasto. Koszt budowy tej obwodnicy to około 4 mld zł.
• Wspomniał pan o przyjętej specustawie o Euro 2012. Czy dotychczasowe zmiany prawne są wystarczające?
- Zmiany legislacyjne nie są tak ważne jak faktyczne działanie. Stanowienie prawa jest tylko jednym z elementów. Jako samorządy potrzebujemy przede wszystkim decyzji finansowych, które już są spóźnione. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej informacji dotyczącej inwestycji. Cała dyskusja na ten temat odbywa się w mediach, które nie powinny być dla nas głównym kanałem informacyjnym.
RAPORTY GP: CO ZROBIŁ RZĄD PRZED EURO 2012
Gazeta Prawna jako pierwsza zaczęła co miesiąc monitorować przygotowania rządu do Euro 2012. Pierwszy raport na ten temat opublikowaliśmy 18 maja, miesiąc po wyborze kandydatury Polski i Ukrainy. Czasu jest coraz mniej, do rozpoczęcia imprezy pozostały już tylko 53 miesiące, a wciąż jest wiele kwestii spornych, które na razie rozwiązywane są na poziomie krajowym. Do tej pory UEFA nie zgłaszała zastrzeżeń związanych z przygotowaniami do Euro 2012, twierdząc, że nie ma wielkich powodów do niepokoju. Należy jednak pamiętać, że UEFA skupi się poważnie na przygotowaniach w Polsce i na Ukrainie dopiero po zakończeniu Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii. Dopiero wtedy powstanie specjalna spółka dla mistrzostw Europy w 2012 roku, która będzie głównym rozgrywającym w organizacji turnieju.
• W takim razie, jakie działania powinny zostać podjęte w najbliższym czasie?
- Są to rzeczy, o których mówię od początku. Przede wszystkim powinien być stworzony jasny plan, ze wskazaniem, kto odpowiada za jakie inwestycje i w jaki sposób będą one finansowane. To są podstawowe decyzje, bez nich cały projekt robiony jest nieprofesjonalnie. Do tej pory nowy rząd nie podjął żadnej decyzji, która by była dla nas istotna z punktu widzenia Euro 2012.
• Oficjalnie cztery miasta są organizatorami finałowego turnieju, ale do tej grupy chcą dołączyć Kraków i Chorzów. Czy jest pan zwolennikiem zwiększenia liczby miast organizatorów?
- Z punktu widzenia Polski większa liczba aren jest lepszym rozwiązaniem, więc w tej kwestii jestem patriotą. Powiększenie liczby miast spowoduje bardziej równomierny rozwój całego kraju.
INWESTORSKI TOR PRZESZKÓD
Jutro rozpoczyna się dwudniowa konferencja Inwestorski Tor Przeszkód organizowana przez The Warsaw Voice. Patronem medialnym konferencji jest Gazeta Prawna. Podczas konferencji przedstawiciele rządu mają przedstawić projekty zmian, które pozwolą przyśpieszyć proces przygotowania do piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku i realizację niezbędnych inwestycji.
W dyskusjach ze strony rządowej wezmą udział między innymi wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, szefowa resortu rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska oraz minister sportu Mirosław Drzewiecki.
Ocenie mają podlegać wprowadzone i proponowane przez rząd zmiany prawne mające ułatwić inwestycje. Podczas konferencji poruszone zostaną również problemy miast, które mają być związane z organizacją Euro 2012.
Rozmawiał Wojciech Iwaniuk
• Ryszard Grobelny
absolwent Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, od grudnia 1998 r. sprawuje funkcję prezydenta Poznania
OPINIE
Mirosław Drzewiecki
minister sportu i turystyki
Musimy poczekać do marca, aż UEFA podejmie ostateczną decyzję, na ilu obiektach będzie się odbywało Euro 2012. Miasta domagają się, aby te decyzje zapadały jak najszybciej, ale pewnych barier nie da się przeskoczyć. Zanim zdecydujemy o wielkości dopłat, musimy wiedzieć, na ilu stadionach rozegra się turniej. Rozumiem zniecierpliwienie prezydenta Grobelnego, którego stadion jest w najbardziej zaawansowanym stadium. Jednak jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami samorządów. Dlatego nie może tutaj być mowy o żadnych niedomówieniach. Decyzje dotyczące finansowania istotne dla miast na pewno zostaną podjęte w najbliższym czasie, a w tym półroczu rząd powinien przyjąć wieloletni plan inwestycyjny związany z organizacją piłkarskich mistrzostw Europy. Dopłaty dla miast organizujących Euro 2012 będą i nie ma mowy o tym, aby te obiekty w ogóle nie były dofinansowane przez państwo.
Elżbieta Jakubiak
była minister sportu i turystyki, przewodnicząca sejmowej Komisji Sportu
Od kilku tygodni nie mówi się o sprawie organizacji piłkarskich mistrzostw Europy. To źle, że kwestia Euro 2012 zeszła na drugi plan, bo jest kilka spraw związanych z organizacją turnieju, które trzeba bardzo szybko rozwiązać. Będąc ministrem, mówiłam, że do końca 2007 r. musi być gotowy wieloletni program inwestycyjny, w którym zawarte byłyby wszystkie projekty Euro 2012 i sposoby ich finansowania. Szybko powinno zostać również znowelizowane rozporządzenie do specjalnej ustawy o Euro 2012, w które należy wpisać samorządowe projekty. Bez tego rozpisanie przetargów przez władze lokalne jest niemożliwe. Podzielam w 100 proc. obawy samorządów. Przy obecnym stanie decyzji nie da się przeprowadzać inwestycji. Dużym problemem jest również brak planu działania ministra sportu, w którym zawarłby terminy realizacji konkretnych projektów.