Ratingi Lloyds TSB Bank, Santander UK i Co-Operative Bank obniżono o jeden szczebel, zaś RBS i Nationwide Building Society spadły o dwie kategorie w dół. Siedem mniejszych towarzystw budowlanych zdegradowano od jednego do pięciu poziomów. Dla Clydesdale Bank utrzymano kategorię A2, ale z prognozą negatywną – relacjonuje agencja Bloomberg.
Moody wyjaśnił, że główne nadzory finansowe na Wyspach – Bank Anglii, Financial Services Authority i Treasury, ministerstwo finansów – już wcześniej zaprezentowały stanowisko, iż banki, które w przyszłości upadną, nie powinny oczekiwać na pomoc ratunkową na koszt podatników.
Notowania Royal Bank of Scotland, którego akcje poszły w czwartek w górę o 7,8 proc. spadły dzisiaj w południe o 3,9 proc. do 23,41 pensów za jeden papier. Lloyds potaniał o 3 proc. do 34,81 pensów. Akcje obu banków straciły już w tym roku – odpowiednio – 40 proc. i 48 proc.
Elisabeth Rudman, wiceprezydent agencji Moody’s dodała, że ratingi mają odzwierciedlać fakt, że w przypadku wystąpienia w przyszłości problemów w bankach to także właściciele ich papierów dłużnych, a nie tylko akcjonariusze i posiadacze obligacji będą ponosić ciężar finansowy tych problemów. „I to wcale nie oznacza, że przesądzamy upadek tych banków w czasie kryzysu”.