Merkel powiedziała w Brukseli, że po raporcie tzw. trojki, czyli ekspertów Europejskiego Banku Centralnego, Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którzy ocenią, czy dług Grecji jest spłacalny, Niemcy zrobią to, co konieczne.
"Trojka pracuje nad tym, czy grecki dług jest zrównoważony (spłacalny). Czekamy na ich raport; musimy ocenić aktualne dane i wtedy zrobimy to, co jest konieczne" - oświadczyła Merkel na konferencji prasowej, pytana o możliwość redukcji greckiego długu. Dotychczas Merkel na takie pytania odpowiadała kategorycznie.
"Grecja musi pozostać częścią strefy euro i musimy jej dać szansę stanięcia na własnych nogach" - dodała Merkel.
Na wspólnej konferencji z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Barroso oboje nie wykluczyli też zmiany traktatu UE, by wzmocnić strefę euro. "Zmiana traktatu nie może być tabu.(...) Myślę, że nie powinniśmy wykluczać możliwości zmiany traktatu. Chcemy, żeby euro było sukcesem, i musimy znaleźć wszelkie środki, by tak się stało" - podkreśliła Merkel.
Szef KE też przyznał, że nie można w przyszłości wykluczyć zmiany traktatu, "jeśli obecne mechanizmy udowodnią, że są niewystarczające". "To sygnał dla rynków i inwestorów, że szukamy dalszej integracji UE i strefy euro, a nie mniej Europy" - oświadczył Jose Barroso. Zastrzegł jednak, że nie może to być wymówką do niepodejmowania decyzji w ramach obecnego traktatu.
Niemiecka kanclerz za uzasadnioną uznała też rekapitalizację europejskich banków. Zapewniła, że "Niemcy, jeśli to konieczne, są gotowe na rekapitalizację" banków niemieckich, wskazując, że sektor bankowy w strefie euro jest bardzo osłabiony obecnym kryzysem długów. Dowodzą tego choćby ostatnie problemy francusko-belgijskiego banku Dexia.
"Jest uzasadnione, jeśli będzie ogólne stwierdzenie, że banki mają za mało kapitałów, że tę (rekapitalizację) przeprowadzimy, biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynkach finansowych" - powiedziała Merkel. Zastrzegła jednocześnie, że trzeba do tego ustalić kryteria. Nie wykluczyła, że decyzja zostanie podjęta na najbliższym szczycie UE i strefy euro 17 i 18 października. "Czas goni, musimy działać szybko. (...) Dla rynków ważne jest, byśmy osiągnęli rezultaty" - dodała.
Jeden z dyrektorów MFW powiedział w środę w Brukseli, że Europa powinna zasilić pewne banki europejskie sumą pomiędzy 100 do 200 mld euro. Merkel nie komentowała tej liczby.