"Nie ma liberalnych rynków, na których ceny są regulowane. W związku z czym wtedy, gdy nie będzie regulacji cen gazu, rynek zostanie zliberalizowany. Bo w warstwie formalnej, w warstwie prawnej ten rynek gazu w Polsce jest zliberalizowany od roku 2004 dla odbiorców przesyłowych i od 2007 roku dla odbiorów indywidualnych" - zaznaczył.
Wiceprezes ds. strategii PGNiG Radosław Dudziński wyjaśnił, że chodzi o to, żeby kontrahenci mogli swobodnie negocjować ceny gazu. "Bądź swobodnie ją wyznaczyć w formule aukcji, giełdy, czy jakiegokolwiek innego mechanizmu" - powiedział.
Zdaniem prezesa Urzędu Regulacji Energetyki Marka Woszczyka, proces liberalizacji rynku gazu może się rozpocząć w przyszłym roku. "Na rynku gazu nie ma konkurencji, mamy praktycznie monopol PGNiG. Prawo energetyczne w takiej sytuacji wyklucza możliwość podjęcia przez prezesa URE zwolnienia przedsiębiorcy z obowiązku taryfowania" - powiedział dziennikarzom w czerwcu Woszczyk. Zaznaczył też, że trwają prace nad ustaleniem harmonogramu liberalizacji.
Przy ministrze gospodarki pracuje w tej chwili zespół roboczy, którego prezes URE jest członkiem i który zajmuje się zagadnieniami dotyczącymi przygotowania mapy drogowej liberalizacji rynku gazu. Woszczyk ma nadzieję, że proces liberalizacji rynku gazu będzie następować poprzez sprawdzone rozwiązania na rynkach, w szczególności Europy Zachodniej.