- Inwestorzy powinni sprzedawać euro i kupować złotego, bo pojawiły się oznaki poprawy polskiej gospodarki, a bank centralny oświadczył, że może interweniować w celu wsparcia rodzimej waluty – twierdzą ekonomiści ING.

Złoty może się umocnić względem euro do poziomu 3,96 – napisał w dzisiejszej nocie Simon Quijano-Evans, ekonomista w ING Banku w Londynie. Tuż przed godz. 11.00 polska waluta nie odnotowała większych zmian pozostając przy kursie 4,00 zł w stosunku do euro, podczas gdy węgierski forint umocnił się o 0,1 proc. do 267,8 forintów za euro – podaje Bloomberg.

- Dostrzegamy wartość pozycji w złotych i rekomendujemy krótkie pozycje euro-złoty - stwierdza Quijano-Evans.

Wczoraj prezes NBP Marek Belka powiedział, że bank centralny “nie wyklucza” interwencji na rynku w celu zredukowania gwałtownych wahań waluty. Minister finansów Jacek Rostowski przyznał zaś, że rząd sprzedaje na rynku walutowym całe zasoby euro, jakie otrzymuje z Unii Europejskiej. W kwietniu resort finansów i NBP porozumiały się w sprawie sprzedaży na rynku części spośród kwoty 13-14 mld euro, jakie Polska dostaje z UE, aby wesprzeć złotego w warunkach kryzysu zadłużeniowego w Europie.