Polski e-handel nie może się obejść bez Allegro. Internauci tak pokochali zakupy na aukcjach, że swoje oddziały zakłada tam coraz więcej sklepów internetowych.
Z zestawienia pierwszej setki największych graczy na Allegro przygotowanego przez serwis Alledrogo.pl wynika, że tylko siedmiu z nich to osoby fizyczne. Reszta to sklepy: elektronika, odzież, produkty dla dzieci, książki. – Patrząc na miesięczne obroty tych sklepów, widzimy, że z handlu w sieci można bardzo dobrze żyć – mówi nam Piotr Jarosz, właściciel katalogu sklepów internetowych Sklepy24.pl.
Allegro, które ma 90 proc. tego rynku, stało się niezbędnym kanałem sprzedaży w internetowym biznesie. Potwierdzają to przeprowadzone właśnie badania przez serwis Sklepy24.pl. Wynika z nich, że około 70 proc. sklepów internetowych poza własnym serwisem prowadzi też handel na Allegro.
– Ale u nas to dopiero początek rozwoju. Wystarczy spojrzeć na niemiecki eBay, tam w pierwszej setce największych sprzedawców każdy ma powyżej 1 mln euro obrotu miesięcznie – zaznacza Konrad Latkowski, twórca serwisu Manubia, przygotowującego raporty o sprzedawcach z Allegro. U nas taki wynik ma tylko jeden sprzedawca – sklep z komputerami X-KOM PL.
20 mln 204 tysiące 314 złotych – taką sumę ze sprzedaży uzyskał w tym roku największy sklep komputerowy X-KOM_PL. To dało mu zdecydowanie pierwsze miejsce. Drugie zajął Kody-online, który za 7,5 mln zł sprzedaje kody dostępu do serwisu Rapid Share udostępniającego pliki, np. z muzyką i filmami. Trzeci, sprzetkom, także oferujący elektronikę, zanotował obrót o wysokości 6,8 mln złotych.
Łącznie pierwsza setka największych sprzedawców na Allegro w tym roku wypracowała obrót na poziomie 180 mln złotych – tak przynajmniej wynika z rankingu opracowanego przez serwis Alledrogo.pl
Serwis ten, podobnie jak Manubia czy Cenostat, pojawił się na rynku niedawno. Wszystkie oferują przygotowywanie raportów na temat sprzedawców czy poszczególnych kategorii aukcji. Alledrogo pozwala na sprawdzenie poszczególnych sprzedawców pod kątem ich rozwoju. Ceneostat oferuje statystyki na temat cen i ilości towarów z różnych kategorii wystawianych na aukcje. Manubia zaś oferuje raporty na temat zarówno poszczególnych sprzedawców, jak i kategorii produktów. – Allegro to ogromny serwis. Kupuje i wystawia na nim blisko 13 mln internautów. Jeżeli ktoś chce profesjonalnie z niego korzystać, potrzebuje pomocy, by przekopać się przez tak ogromne zasoby – tłumaczy Konrad Latkowski, twórca Manubii. A te są rzeczywiście spore. Aktualnie na ponad 14 milionach aukcji handluje się ponad 196 milionami przedmiotów.
Coraz więcej z nich jednak jest wystawianych przez profesjonalne sklepy. Widać to choćby w statystykach liczby przedmiotów sprzedawanych po stałej cenie – tak kończy się już blisko 90 proc. aukcji. Jeszcze w 2005 roku bez licytacji kończyła się tylko połowa aukcji.
– Ten trend doskonale widzi sama Grupa Allegro i dlatego coraz mocniej promuje swój serwis Tablica.pl jako miejsce do e-sprzedaży dla drobnych ciułaczy – zauważa Latkowski.
Allegro zaś zmienia się w profesjonalną galerię handlową pełną mniejszych i większych e-sklepów.
– Nawet te, które zaczynały swoją działalność poza tym serwisem, coraz częściej decydują się na otwarcie swojego allegrowego oddziału – mówi Piotr Jarosz z serwisu Sklepy24.pl. Dzięki temu mają dostęp do jeszcze większej rzeszy klientów.