Z powodu złożonych w środę poprawek rządowym projektem ustawy o usługach płatniczych ponownie zajmie się sejmowa Komisja Finansów Publicznych. Przepisy ustawy mają dotyczyć rynku, który do tej pory nie podlegał regulacjom.

W środę w Sejmie odbyło się drugie czytanie rządowego projektu ustawy o usługach płatniczych. Przygotowane przez rząd regulacje mają wdrożyć unijną dyrektywę z 2007 r. w sprawie usług płatniczych tzw. PSD, która ujednolica przepisy w całej UE. Według resortu finansów projekt jest pierwszą próbą systemowego uregulowania w Polsce zarówno usług płatniczych oraz działalności polegającej na świadczeniu tych usług.

Danuta Olejniczak z PO powiedziała, że jej klub poprze projekt. "Efektem uchwalenia ustawy będzie wzmożona konkurencja na rynku usług płatniczych, pobudzenie rozwoju obrotu bezgotówkowego i zrównanie warunków wykonywania płatności krajowych i transgranicznych" - mówiła. Dodała, że nowe przepisy zwiększą też zaufanie konsumentów do nowoczesnych instrumentów płatniczych. Olejniczak zapowiedziała złożenie dwóch poprawek.

Występująca w imieniu PiS Gabriela Masłowska poinformowała, że w poczuciu odpowiedzialności za dobre prawo zgłosiła tzw. wnioski mniejszości - poprawki, które nie uzyskały uznania komisji finansów publicznych, ale będą głosowane.

Jako najważniejszy z nich wskazała zapis umożliwiający właścicielom bankomatów pobieranie - oprócz opłat przekazywanych im przez banki wystawiające karty płatnicze - dodatkowych opłat, od klientów wypłacających gotówkę z bankomatów. Osoba korzystająca z bankomatu byłaby informowana o wysokości tej opłaty.

Zdaniem Masłowskiej taka możliwość byłaby dobrą alternatywą, zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie nie ma banku. Klient mógłby wybrać, czy jechać do swojego banku, czy wypłacić pieniądze z bankomatu i zapłacić dodatkową opłatę. "Uważamy, że nie ma tutaj żadnego zagrożenia dla kosztów tych operacji, skoro istnieje możliwość wyboru" - argumentowała Masłowska.

"Usługi bankomatowe powinny być rozwijane w mniejszych miejscowościach"

Stanisław Stec z SLD zwrócił uwagę, że usługi bankomatowe powinny być rozwijane w mniejszych miejscowościach, gdzie dostęp do banku jest często utrudniony. Zaznaczył, że Polska potrzebuje rozwoju obrotu bezgotówkowego. "Obrót bezgotówkowy jest bezpieczny i powinniśmy robić wszystko, aby w dalszym ciągu się rozwijał" - powiedział Stec i poinformował o złożeniu stosownych poprawek.

Oceniający projekt w imieniu PSL Wiesław Rygiel zwrócił uwagę, że Polska jest opóźniona we wdrażaniu unijnych przepisów o usługach płatniczych. "Projekt powoduje zwiększenie konkurencyjności na rynku usług płatniczych, zwiększa także bezpieczeństwo obrotu bezgotówkowego" - wskazał. Dodał, że pod względem obrotu bezgotówkowego nasz kraj istotnie odstaje od reszty UE.

Zgodnie z obecnymi przepisami usługi płatnicze świadczone są, jako swobodna działalność gospodarcza. Po wejściu w życie proponowanych przez rząd rozwiązań będzie to działalność regulowana, podlegająca kontroli m.in. Komisji Nadzoru Finansowego. Zdaniem resortu finansów objęcie instytucji płatniczych nadzorem KNF przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa środków powierzanych tym podmiotom.

Ustawa ma obejmować m.in. banki krajowe, oddziały banków zagranicznych, instytucje kredytowe i ich oddziały, SKOK-i, operatorów pocztowych i pośredników świadczących usługi płatnicze, tzw. okienka kasowe oraz nowe instytucje - biura usług płatniczych. W sumie ustawie będą podlegać 22 tys. 534 podmioty.

Zgodnie z projektem na rynek usług finansowych będą mogli wejść nowi dostawcy: instytucje płatnicze oraz biura usług płatniczych. Instytucja taka, po otrzymaniu zezwolenia KNF albo odpowiedniego organu nadzoru jednego z państw członkowskich, będzie mogła świadczyć usługi w UE. Do usług płatniczych zaliczane będzie m.in. prowadzenie rachunku, wpłaty i wypłaty gotówki, przelewy, zlecenia.