Zdaniem Belki, jeżeli spready walutowe (czyli marże przy wymianie walut, stosowane przez banki zwłaszcza przy walutowych kredytach hipotecznych) nie są częścią umowy, to znaczy, że klient nie zna wszystkich warunków kredytu. "To jest brak przejrzystości i to jest coś, co z punktu widzenia dobrze funkcjonującego rynku finansowego trzeba zwalczać" - powiedział prezes NBP.
Zaznaczył, że z punktu widzenia ochrony konsumenta pomysł przyjrzenia się temu problemowi jest słuszny (swoje propozycje zgłosili ostatnio posłowie PO, PSL, SLD i PJN - PAP).
Jego zdaniem łatwo zaproponować rozwiązanie, które jednak nie uwzględnia konsekwencji np. dla złotego, a także dla rynku mieszkaniowego.
W piątek podczas posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustaw dotyczących kredytu konsumenckiego. Banki ostrzegają, że projektowana przez PO nowelizacja może doprowadzić do wzrostu spreadów ustalanych przez kantory.
O ograniczenie spreadów walutowych od dawna zabiega wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak oraz parlamentarzyści PSL (projekt został odrzucony przez Sejm i Senat, po czym w tym tygodniu został ponownie złożony do Sejmu - PAP). Swoje propozycje przygotowali też posłowie SLD i PJN.