Wicepremier Waldemar Pawlak ocenił we wtorek w Sejmie, że decyzja o utrzymaniu rosyjskiego embarga na warzywa z Polski "przybliża prawdziwość opinii, które o Rosji przedstawia PiS".

Pawlak zabrał głos w trakcie wtorkowej debaty w Sejmie na temat informacji rządu o priorytetach polskiej prezydencji. Wicepremier mówił m.in. o tym, że znalazło się wśród nich bezpieczeństwo żywnościowe.

Polityk nawiązał w swym wystąpieniu do wtorkowej wypowiedzi głównego lekarza sanitarnego Rosji Giennadija Oniszczenki, który oświadczył, że Polski na razie nie ma wśród krajów, które mają zgodę na wznowienie dostaw warzyw do jego kraju.

Oniszczenko poinformował, że oprócz Polski wnioski o uchylenie embarga złożyły także: Holandia, Belgia, Litwa, Hiszpania, Dania i Czechy. Zezwolenie na wwóz warzyw do Rosji otrzymały Holandia i Belgia.

"Ta decyzja lekarza weterynarii Rosji, który nadal upiera się przy embargu na polską żywność, jakby przybliża prawdziwość opinii, które PiS przedstawia o Rosji, niestety" - mówił w Sejmie Pawlak.

W poniedziałek szef resortu rolnictwa Marek Sawicki informował, że "Polska jest w grupie trzech państw, obok Holandii i Belgii, które mogą wznowić eksport do Rosji". We wtorek powiedział PAP, że o tym, iż Rosja nie zgadza się na wwóz polskich warzyw, wie tylko z doniesień medialnych. KE ma zająć się wyjaśnieniem sprawy.

Odnosząc się do prezydencji Pawlak apelował, by przez najbliższe pół roku w sprawach europejskich "zachować odrobinę współpracy, tak abyśmy naprawdę wygrali tę prezydencję".

Nawiązując do kwestii klimatycznych, wicepremier ocenił, że "Unia w niektórych działaniach dotyczących klimatu wyraźnie przesadza, biorąc pod uwagę to, że w okolicy inne państwa, regionalne organizacje gospodarcze nie mają tak ambitnych planów jak UE".

"W tej sytuacji, szczególnie w obliczu kryzysu, potrzebna jest refleksja nad niektórymi programami unijnymi, szczególnie nad polityką klimatyczną, aby zachować konkurencyjność i jednocześnie przyczynić się do ochrony klimatu" - powiedział Pawlak.

Dodał też: "Chcemy zmienić retorykę unijną, by nie mówić o niskowęglowej gospodarce, tylko o niskoemisyjnej, bo efektywność energetyczna, niskoemisyjność to są te cele, które mogą być wspólne dla Europy i dla Stanów Zjednoczonych, dla Chin i dla Indii".