"Dostarczyliśmy (Rosji - PAP) stosowne dokumenty. Z dnia wczorajszego nie mam żadnych sygnałów od polskich eksporterów, by granica była zablokowana (...) Gdyby rzeczywiście transport nie szedł, to podejrzewam, że ministerstwo byłoby w tej sprawie alarmowane" - powiedział dziennikarzom Sawicki, pytany o doniesienia agencyjne z Moskwy, jakoby Rosja otworzyła we wtorek granice jedynie dla produktów z Holandii i Belgii.
"Nie znam tego potwierdzenia, nie sądzę, by tak było, nie wiem, skąd państwo mają takie informacje. Będę zaraz to wyjaśniał" - powiedział Sawicki.
W rozmowie z PAP minister dodał, że z podpisanych dokumentów między KE a Rosją Polska znalazła się w grupie trzech państw, które mogą eksportować na rosyjski rynek.
Polska, wraz z Holandią i Belgią, była w grupie trzech pierwszych państw, które miały pozwolenie na wznowienie eksportu warzyw do Rosji, zablokowanego w czerwcu z powodu wybuchu epidemii zakażeń bakterią Ecoli w Europie. Jak jednak podały agencje, Moskwa otworzyła we wtorek granice jedynie dla produktów pochodzących z Holandii i Belgii.
Rosja i Komisja Europejska podpisały w zeszłą środę umowę o zniesieniu embarga. Moskwa zapowiedziała wtedy, że wznowi import warzyw z UE pod warunkiem, iż Bruksela przedstawi jej listę oficjalnych gremiów i laboratoriów, uprawnionych do wydawania certyfikatów bezpieczeństwa żywności.
Sawicki: według KE Polska może eksportować warzywa do Rosji
Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział PAP, że Polska spełnia warunki określone przez umowę podpisaną 22 czerwca br. między Komisją Europejską a Rosją w sprawie wznowienia eksportu warzyw.
Sawicki powiedział we wtorek PAP, że rozmawiał w tej sprawie z unijnym komisarzem ds. zdrowia Johnem Dali, który poinformował go, iż Polska, Dania, Belgia, Holandia, Czechy i Hiszpania~spełniają warunki umowy z Rosją. Dodał, że komisarz Dali polecił zbadanie sprawy, dlaczego Rosja stwarza Polsce problemy w eksporcie warzyw.
Minister przebywa we wtorek na posiedzeniu rady ministrów rolnictwa w Luksemburg.