"Trudno zachęcać kraj (...), by przystąpił do strefy euro, gdy wstrząsają nią sztormy. Robimy jednak to, co powinniśmy i co naszym zdaniem leży w najlepszym interesie polskiej gospodarki. (...) Nadal uważamy przystąpienie do strefy euro za nasz cel strategiczny" - powiedział Belka, którego opinię "FT" publikuje w poniedziałek.
Belka uważa, że wobec niejasności wokół sytuacji Grecji i innych państw strefy euro nie ma sensu, by Polska śpieszyła się z przyjęciem unijnej waluty, ale nie oznacza to, że zrezygnowała z tego celu.
"Każdy kryzys euro jest też kryzysem europejskiej integracji, a stawiamy na europejską integrację od pierwszych miesięcy po zmianie systemu" - zaznaczył Belka, wyrażając przekonanie, że UE i strefa euro wyjdą z obecnego kryzysu wzmocnione.
Jak zauważa "FT", "droga Polski do strefy euro nie jest wolna od wyzwań". Dziennik wymienia w tym kontekście m.in. kwietniową inflację, która sięgnęła 4,5 proc., a więc znacznie wyższą od zakładanych przez NBP 2,5 proc.