Wójcik Fashion Group zapowiada konsolidację polskiego rynku odzieżowego. Jak dowiedział się „DGP”, firma planuje przejmowanie renomowanych marek.
Kto znalazł się na jej celowniku? WFG nie chce na ten temat powiedzieć ani słowa, zasłania się tajemnicą handlową. Wiadomo tylko, że prowadzi rozmowy z silnymi firmami, które mogą uzupełnić jej asortyment produktami wysokiej jakości. Może chodzić m.in. o Coccodrillo, Quadri Folio czy Mariquitę.
Do konsolidacji rynku zachęciło WFG udane przejęcie mocnego rywala – marki Hot Oil. W 2009 r. Wójcik Fashion Group przejął ją od firmy Semax, która dwa lata temu ogłosiła upadłość. Z perspektywy czasu WFG twierdzi, że był to celny strzał. Marka pod rządami nowego właściciela szybko się rozwija. W momencie przejęcia sieć liczyła 40 placówek. Dziś jest ich 60.
– Do końca tego roku chcemy zwiększyć naszą sieć jeszcze o 3 – 4 sklepy własne oraz 10 placówek partnerskich. Franczyzobiorcy sami się do nas zgłaszają – wyjaśnia Krzysztof Szyndler, dyrektor ds. marketingu z firmy Wójcik Fashion Group.
Podkreśla, że ten rok zakończy się dla firmy wynikiem dodatnim, co zachęca do rozwoju poprzez akwizycje. Firma zamierza również wykorzystać dobre perspektywy, jakie pojawiają się na wartym ponad 26 mld zł rynku odzieżowym. Według pracownii badawczej PMR od tego roku widać będzie na nim poprawę. Rynek odzieżowy i obuwniczy ma wzrosnąć o ponad 5 proc., a w 2012 roku o blisko 10 procent.
Jednak to nie Polska jest głównym celem Wójcik Fashion Group.
– Nastawiamy się na eksport. Pojawiliśmy się właśnie w Australii, a w planach mamy Skandynawię oraz Bułgarię i Rumunię. W każdym z dużych miast w tych krajach mogą powstać 2 – 3 sklepy – podkreśla Krzysztof Szyndler. Dzięki wejściu na nowe rynki udział eksportu w sprzedaży sięgnie 50 proc. Firma jest już obecna m.in. w Czechach, na Słowacji, w Rosji, na Ukrainie i Białorusi.
Plany konsolidacji ma też marka Wojas. W marcu w rozmowie z „DGP” firma zapowiedziała, że przygląda się dwóm podmiotom. W lipcu wejdzie na rynek z reaktywowaną marką Relax, do której prawa kilka dni temu przyznał firmie urząd patentowy.
– Utrzymamy charakter relaksów, nieco odświeżymy znak graficzny, oczywiście zastosujemy zupełnie inne materiały i podeszwy – zapowiada Wiesław Wojas, prezes i główny udziałowiec Wojas SA.