Niespełna miesiąc temu Bydgoszczy przyznano, po raz drugi w historii, organizację mistrzostw świata w biegach na przełaj w 2013 r. Miasto może w tym samym roku zostać także gospodarzem drużynowych mistrzostw Europy w lekkiej atletyce, a w 2016 - indywidualnych.

Kontrkandydatami do przeprowadzenia DME są niemiecki Brunszwik, brytyjskie Gateshead oraz czeska Ostrawa. Wszystkie miasta dokonają ostatniej prezentacji w poniedziałek we Frankfurcie, podczas 129. posiedzenia Rady European Athletics. Tego samego dnia ma być wybrany gospodarz mistrzostw.

"W niedzielę lecimy do Niemiec. Mamy trzech silnych rywali, którzy mają świetną logistykę, głównie transport lotniczy i to także wewnątrz kraju" - powiedział PAP prezes kujawsko-pomorskiego związku lekkoatletycznego i wiceprezes PZLA Krzysztof Wolsztyński.

Przyznał, że minusem oferty Bydgoszczy jest brak połączeń choćby z kilkoma dużymi miastami w Europie.

"Ważna jest jednak pasja z jaką podchodzimy do kolejnych imprez i wiara, że uda się podołać wyzwaniom. Wszystkim ludziom, z którymi współpracuję mówię zawsze, że jeśli chce się coś zrobić, to musi się udać" - dodał.

Bydgoszcz jest jedynym miastem w historii lekkiej atletyki, któremu IAAF powierzyło przeprowadzenie mistrzostw świata w biegach na przełaj po raz drugi. Odbędą się one za dwa lata, 24 marca. Taką imprezę miasto zorganizowało w ubiegłym roku. Wystartowało 256 mężczyzn i 246 kobiet z 57 krajów.

"Staramy się także o mistrzostwa Europy w 2016 roku. Nasi rywale to Amsterdam, Stambuł oraz Split. W listopadzie zapadnie decyzja" - wspomniał Wolsztyński.

Przygoda Bydgoszczy z "wielką" lekkoatletyką zaczęła się w 1999 roku, kiedy to na stadionie Zawiszy odbyły się pierwsze mistrzostwa świata do lat 18. Wysoka ocena organizacji tego przedsięwzięcia zaowocowała jeszcze lepszą współpracą z IAAF, czego wynikiem były kolejne imprezy: mistrzostwa świata juniorów (do lat 19) w 2008 roku oraz 38. mistrzostwa świata w biegach na przełaj w 2010 roku.