Duże firmy z Europy Środkowo-Wschodniej same, bez np. pomocy finansowej rządów, wychodzą z kryzysu - stwierdza raport firmy doradczej Deloitte. Według opracowania, poważnym problemem polskich firm są małe nakłady na badania i rozwój.

Według zaprezentowanego w środę raportu, Polska pozostaje liderem wśród państw regionu jeśli chodzi o poziom optymizmu w firmach - 91 proc. przebadanej kadry kierowniczej pozytywnie ocenia perspektywy finansowe swoich przedsiębiorstw w nadchodzących 12 miesiącach. W badanym regionie (Chorwacja, Czechy, Węgry, Słowacja, Polska, Rumunia) wskaźnik ten wyniósł średnio 61 proc.

Z raportu wynika też, że brak jest zdecydowanie negatywnych ocen perspektyw finansowych; duże przedsiębiorstwa w zasadzie nie widzą problemów z dostępnością kredytów czy z terminami regulowania zobowiązań. We wszystkich badanych zagadnieniach odsetek ocen pozytywnych przewyższa odsetek negatywnych.

"Chyba region podniósł się z kryzysu, i to sam się podniósł. Skala zewnętrznych pożyczek stabilizacyjnych, np. z MFW czy EBOR dla całej UE od początku kryzysu to ok. 255 mld euro. W przypadku naszego regionu to jest w granicach 25 mld euro" - podkreślił wiceprezes Deloitte Business Consulting Rafał Antczak.

Zwrócił też uwagę, że pozytywne wskaźniki są bardzo podobne zarówno dla firm z kapitałem krajowym, jak i zagranicznym.

Z raportu wynika też, że pozytywne nastawienie firm nie przełoży się jednak na wzrost zatrudnienia. 42 proc. polskiej kadry kierowniczej przewiduje, że zatrudnienie pozostanie niezmienione, choć w ciągu roku spadł odsetek przewidujących obniżanie zatrudnienia.

"Mamy cały czas olbrzymie rezerwy wzrostu wydajności pracy. Proces podnoszenia wydajności w całym regionie trwa i póki co nie widać jego końca"

"Mamy cały czas olbrzymie rezerwy wzrostu wydajności pracy. Proces podnoszenia wydajności w całym regionie trwa i póki co nie widać jego końca" - skomentował Antczak. Zwrócił też uwagę, że wzrost zatrudnienia częściej prognozują firmy z kapitałem zagranicznym, co może oznaczać przenoszenie do regionu ich produkcji z innych krajów.

Antczak zwrócił też uwagę na to, że planowane inwestycje w sektorze energetycznym są wyższe niż w innych sektorach. W jego opinii może to oznaczać poważniejsze zaangażowanie się w Polsce firm wydobywających gaz niekonwencjonalny.

W raporcie zawarto również informacje na temat środków przeznaczanych na badania i rozwój. W Polsce zaledwie 3 proc. badanych firm deklaruje, że przeznacza na ten cel ponad 3 proc. swoich obrotów. Jest to najniższy wynik w regionie - podkreśla Deloitte.

Polscy przedsiębiorcy najczęściej deklarowali, że czynnikami, które mogłyby zwiększyć te nakłady, byłyby przede wszystkim dotacje oraz ulgi podatkowe. Antczak zwrócił tu uwagę na ułomność polskiego systemu podatkowego, który nie przewiduje odpowiednich zachęt dla inwestowania w badania i rozwój. Przypomniał, że amerykańskie firmy, pracujące nad technologią wydobywania gazu niekonwencjonalnego przez 20 lat - aż do jej opanowania - korzystały z ulg podatkowych.

Raport Deloitte powstał między marcem a kwietniem 2011 r. na podstawie ankiet, przeprowadzonych wśród prezesów 183 największych firm działających w regionie, na który składają się: Polska, Czechy, Węgry, Chorwacja, Rumunia i Słowacja.