Jak ocenia Juan Carlos Guajardo, dyrektor chilijskiego Centrum Badań Miedzi i Górnictwa dotychczasowa reakcja sektora na rekordowe ceny była wyjątkowa wolna z powodu spadku jakości rudy, potrzeby budowy głębszych kopalń i wyższych kosztów.
Według International Copper Study Group, organizacji zajmującej się rynkiem miedzi, w tym roku deficyt na globalnym rynku wyniesie 377 tys. ton , gdyż popyt ze strony Chin i innych gospodarek wschodzących znacznie wyprzedził podaż.
„Ponieważ górnictwo jest przedsięwzięciem długoterminowym, potrzeba więcej czasu na osiągnięcie nowej równowagi na rynku miedzi” – powiedział Guajardo podczas konferencji w Szanghaju. Jego zdaniem do roku 2015 konieczne jest pozyskanie dodatkowych 2,1 mln ton miedzi..
Producenci miedzi z różnych rejonów świata informują o spadku dostaw miedzi w pierwszym kwartale
Miedź w dostawach trzymiesięcznych osiągnęła 15 lutego na londyńskiej giełdzie LME rekordowy poziom 10 190 dolarów za tonę. W zeszłym roku metal podrożał o 30 proc., a w roku 2009 jego cena wzrosła przeszło dwukrotnie. Na zamknięciu z minionego piątku notowania wyniosły 9 199 dolarów za tonę, zwiększając się o 2 proc. z powodu spadku rezerw w Chinach.
Podobnie jak Chilijczyk sytuację ocenia koncern Rio Tinto Group, trzecia spółka górnicza na świecie. Nowe dostawy zależą od oddania do użytku projektów wznoszonych od podstaw, tzw. greenfield projects, obarczonych wyższym ryzykiem – dowodził już jesienią zeszłego roku Matthew Holcz, główny menedżer ds. rozwoju w oddziale miedzi surowcowego giganta z siedzibą w Londynie.
Producenci miedzi z różnych rejonów świata informują o spadku dostaw miedzi w pierwszym kwartale. Jak stwierdza Barclays Capital w Londynie dane te potwierdzają najgorsze oczekiwania rynków. Po wygaśnięciu sezonu raportów jeszcze w tym tygodniu cena miedzi w Londynie pójdzie w górę – sugerują analitycy.