Przebywający na szczycie G8 Dmitrij Miedwiediew uważa, że w kierownictwie MFW lepiej reprezentowane powinny być państwa BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA), przy czym, jak uściśliła rzeczniczka prezydenta Rosji, "nie chodzi o szefa MFW".

Na briefingu w Deauville, gdzie odbywa się szczyt G8, rzeczniczka rosyjskiego prezydenta Natalia Timakowa powiedziała w czwartek, że temat nowego dyrektora MFW był omawiany na wszystkich czwartkowych spotkaniach dwustronnych prezydenta Rosji.

"Wszyscy wskazywali na wysoki profesjonalizm (francuskiej minister finansów Christine) Lagarde" - powiedziała Timakowa i przedstawiła stanowisko Miedwiediewa.

"W MFW na razie panuje europocentryzm"

Jego zdaniem "państwa grupy BRICS powinny być lepiej reprezentowane w MFW, gdzie na razie panuje europocentryzm". W opublikowanym w nocy z wtorku na środę w Waszyngtonie wspólnym komunikacie kraje grupy BRICS domagały się nowej procedury wyboru szefa MFW i odejścia o tradycji powoływania na to stanowisko Europejczyka.

Rzeczniczka Miedwiediewa powiedziała też dziennikarzom, że grupa G8 zaapelowała do Rosji o mediację w libijskim kryzysie. Przyznała jednak, że nie może odpowiedzieć na pytanie, czy Rosja zgodzi się wziąć na siebie rolę pośrednika.