Potrzebne jest porozumienie społeczne przed wprowadzeniem Jastrzębskiej Spółki Węglowej na giełdę - uważa wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.

"Nie praktykuje się prywatyzacji firm, w których są napięcia i konflikt społeczny, bo to by obniżało wartość firmy" - powiedział Pawlak w środę w Świnoujściu. Wicepremier bierze udział w Baltic Business Forum w tym mieście.

"Wiem, że po wczorajszych rozmowach jest wyłożone na stół pełne spektrum propozycji i oczekiwań strony społecznej. Jutro będę rozmawiać z minister Łobodzińską, bo ona uczestniczyła w tych rozmowach" - dodał.

Jak zaznaczył, w JSW powinno powstać porozumienie podobne do tego, jakie zawarto w kopalni Bogdanka. Przypomniał, że strona związkowa z Bogdanki wyraziła zgodę na upublicznienie i prywatyzację.

Związkowcy i przedstawiciele zarządu JSW zasiedli w środę ponownie do negocjacji dotyczących m.in. zabezpieczenia załogi w związku z przygotowywanym wprowadzeniem firmy na giełdę. We wtorek ośmiogodzinne rozmowy nie przyniosły porozumienia, choć doszło do zbliżenia stanowisk.

Związkowcy nie zgadzają się na upublicznienie spółki na zasadach proponowanych przez resort skarbu. Chcą formalnych, pisemnych gwarancji, że wszyscy pracownicy dostaną darmowe akcje, a Skarb Państwa zachowa dominację w JSW. Domagają się także zagwarantowania dotychczasowych uprawnień pracowniczych oraz podwyżki płac o 10 proc.

Zgodnie z planami resortu skarbu firma ma zadebiutować na giełdzie 30 czerwca, jednak - jak mówiła po wtorkowych rozmowach wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska - w związku z przeciągającymi się rozmowami ze stroną społeczną, związany z upublicznieniem harmonogram staje się coraz trudniejszy do realizacji.