"Oceniamy, że do kolejnej podwyżki stóp procentowych dojdzie w kwietniu, zaś łączna skala zacieśnienia polityki pieniężnej w tym roku wyniesie 75-100 pb" - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami główny ekonomista BRE Banku Ernest Pytlarczyk.
Dodał, że jednym z argumentów za wstrzymaniem się z podwyżką stóp w marcu jest niestabilna sytuacja na świecie, która mogłaby spowodować, że podwyżka nie będzie miała pełnego przełożenia na gospodarkę. W jego opinii nie bez znaczenia są także słowa prezesa NBP Marka Belki, który ocenił w poniedziałek, że tak długo, jak wzrost cen nie przekłada się na jasne sygnały większej presji na wzrost płac, bank centralny powinien być umiarkowany w swoich reakcjach.
"Inflacja od maja zacznie się obniżać"
W opinii Pytlarczyka inflacja od maja zacznie się obniżać, zaś jej średnioroczny wskaźnik ukształtuje się na poziomie ok. 3,7 proc.
"Na styczniowy wzrost inflacji do 3,8 proc. rdr bardzo duży wpływ miały ceny żywności oraz efekt wyższego VAT. Liczymy, że po przeszacowaniu koszyka inflacyjnego w marcu GUS zweryfikuje te dane do poziomu 3,6 proc." - powiedział.
"Inflacja w kolejnych miesiącach może wrosnąć jeszcze do poziomu nieco powyżej 4,0 proc., jednak od maja czynniki statystyczne zaczną działać w kierunku jej obniżenia. Poziom 5,0 proc. nam nie grozi. W grudniu inflacja powinna ukształtować się na poziomie 3,3-3,6 proc., zaś średnioroczny wskaźnik powinien wynieść ok. 3,7 proc." - dodał.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu wzrosły o 3,8 proc. w stosunku do stycznia 2010 roku, a w porównaniu z grudniem 2010 r. wzrosły o 1,2 proc.