Notowania ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku lekko spadają podczas tej sesji. Ale oznaki ożywienia w globalnej gospodarce wzmagają spekulacje, że popyt na paliwa wkrótce wzrośnie - uważają maklerzy. Po spadku cen, w przyszłym tygodniu ropa może więc znowu podrożeć.

Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na marzec, tanieje rano czasu europejskiego na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku o 20 centów do 86,16 dol.

Zaś na giełdzie ICE Futures Europe w Londynie baryłka ropy Brent w dostawach na marzec drożeje o 38 centów do 102,97 dol.

Do poprawy nastrojów na rynkach przyczyniły się informacje z Azji, a szczególnie z Tajwanu, którego gospodarka rozwija się mocniej od oczekiwań.

PKB Tajwanu wzrósł w IV kw. 2010 r. o 6,92 proc. Tymczasem rząd tego kraju wstępnie szacował - 6,48 proc. A gospodarka Malezji urosła w IV kw. o 4,6 proc., po wzroście w III kw. o 5,3 proc. Zaś w Tajlandii możliwy jest wzrost PKB w IV kw. o 4,1 proc. - oceniają analitycy.

Inwestorzy pewni ożywienia gospodarczego

"Ceny ropy trzymają się dobrze, co jest skutkiem przekonania inwestorów, że w tym roku ożywienie gospodarcze będzie kontynuowane" - mówi Selena Ling, ekonomistka Oversea-Chinese Banking Corp. w Singapurze.

"Ludzie trochę obawiają się, by niepokoje polityczne nie rozprzestrzeniły się na inne kraje" - dodaje.

Analitycy oceniają, że w przyszłym tygodniu możliwe są wzrosty cen ropy, bo rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie, a wraz z nim ryzyko zakłóceń w dostawach z tego regionu.