Surowcowy biznes kreci się wyjątkowo dobrze. Roczne zyski giganta w tej branży, koncernu Rio Tinto podskoczyły trzykrotnie dzięki rosnącym cenom surowców i popytowi na rynkach wschodzących.

Angielsko-amerykańska spółka zarobiła na czysto 14,3 mld dolarów, wobec 4,9 mld dolarów w roku 2009. Firma zamierza zwrócić udziałowcom 5 mld dolarów w ramach programu wykupu akcji, rozpisanego do końca 2012 roku – relacjonuje serwis BBC. Dywidendy za cały rok 2010 wyniosą 108 centów na akcję, czyli będą o 20 proc. wyższe od prognozowanych przez spółkę.

Glyn Lawcock, analityk szwajcarskiego banku UBS twierdzi, że zyski są zasadniczo zgodne z przewidywaniami, ale wzrost dywidend wyprzedził wszelkie szacunki, a wykup akcji rozpocznie się o pół roku wcześniej niż zakładano.

Ceny większości surowców – w tym węgla, metali, zboża i bawełny – pną się w górę z powodu zwiększonego popytu w gospodarkach wschodzących, a także ze względu na niepokoje związane z zakłóceniem dostaw, wywołanych przez klęski naturalne, jak ostatnie powodzie i cyklony w Australii, czy zeszłoroczne pożary lasów w Rosji.

Tom Albanse, szef Rio Tinto podkreślił, że ceny mogą rosnąć, aby dotrzymać kroku rozwojowi rynków wschodzących. Ale zasygnalizował on, że wycofanie rządowych bodźców stymulujących gospodarkę może spowodować w przyszłości problemy. Chodzi zarówno o gwałtowność, jak i skalę zmian cen surowców.

Rio Tinto nie jest przy tym wyjątkiem w branży. Zyski szwajcarskiego koncernu górniczego Xstrata, ogłoszone we wtorek, wzrosły bowiem czterokrotnie, do kwoty 6,6 mld dolarów.