Przed zawarciem kontraktu z zagraniczną firmą powinniśmy sprawdzić kontrahenta. Przede wszystkim jego odpowiedź na naszą ofertę powinna zawierać wszystkie niezbędne dane, takie jak imię i nazwisko właściciela (ewentualnie przedstawiciela), nazwa i adres siedziby, numery telefonów, sposób płatności. Jeśli firma podaje wyłącznie telefon komórkowy – jest to już podejrzane.
Trzeba się też przyjrzeć adresowi mejlowemu. Korzystanie przez kontrahenta z ogólnie dostępnych domen powinno wzbudzać nieufność, choć oczywiście nie musi go dyskwalifikować.
Po pierwsze, należy wrzucić komplet danych w wyszukiwarkę internetową. Można też uprzedzić kontrahenta, że pojawi się w jego w siedzibie nasz wynajęty przedstawiciel, aby zweryfikować osobiście jakość towaru lub usługi. Ważna jest reakcja drugiej strony. Trzeba też rozłożyć płatności na części. Koniecznie w formie przelewu bankowego.
Podejrzliwość powinny budzić zbyt niskie ceny. Należy więc zadać sobie trud i porównać z innymi ofertami. Należy oczywiście doliczyć koszty dodatkowe, prowizje i opłaty oraz stawki VAT.
Najczęściej posługujemy się w kontaktach językiem angielskim. Oferty z państw anglosaskich wyróżniają się perfekcyjnym stylem. Jeśli jednak kontrahent z USA czy Cypru używa mniej zindywidualizowanych formułek, to może okazać się, że mamy do czynienia z firmą z innego kraju. Trzeba uważać na przedsiębiorstwa z takich państw jak np. Rosja czy Indonezja, gdyż doświadczenia polskich firm z partnerami z niektórych krajów są bolesne.
Towar spoza Unii musi być prawidłowo dopuszczony do obrotu. Wobec tego konieczne jest przy imporcie skontrolowanie niezbędnych dokumentów:
● SAD (Single Administrative Document) – obowiązujący we wszystkich krajach UE formularz odprawy celnej – jeśli jest SAD, nie ma wątpliwości, że towar został dopuszczony do obrotu;
● wpis do rejestru – dokument stosowany w wypadku gdy towar został dopuszczony w tzw. procedurze uproszczonej, powinniśmy znaleźć na nim nr PWD, informacje o towarze, jak również wyliczone należności celne;
● oświadczenie firmy kurierskiej, że towar został dopuszczony do obrotu na tzw. SAD zbiorczym lub wydruk z systemu elektronicznego świadczący o tym – bardzo często w przypadku przesyłek o niskiej wartości z powodów ekonomicznych towary dopuszcza się do obrotu na SAD-ach zbiorczych, nie dostaniemy wtedy odrębnego dokumentu. Żądajmy od przewoźnika oświadczenia. Ma on obowiązek je złożyć, ponieważ ma dostęp do odpowiednich dokumentów.
Jeśli kontrahent nie ma takich papierów, lepiej odstąpić od transakcji.