Choć nie ma już czasu, to jednak nie ma rzeczy niemożliwych. Wystarczy kliknąć na stronę jednego z serwisów grupowych i zdążymy ze świątecznym prezentem.
2517 kuponów na romantyczny wypad do hotelu Dosłońce w Racławicach rozeszło się w ciągu kilku godzin. W cenie 299 zł oprócz dwóch noclegów ze śniadaniem i z kolacją znalazły się także: basen, sauna i jacuzzi oraz zniżki na zabiegi kosmetyczne. – Niedawno wystartowaliśmy i sprzedaż noclegów w serwisie zakupów grupowych potraktowaliśmy jako promocję. I do marca mamy pełne obłożenie – cieszy się Katarzyna Korepta, menedżer hotelu. Dodaje, że większość rezerwujących przyznawała, że jest to prezent świąteczny.
Zakupy grupowe oferowane przez takie portale, jak: Groupon, Gruper, Okazik, Gruperia czy FastDeal, szturmem podbiły polski internet. Potentat rynku, polski oddział amerykańskiego Groupona, od startu w kwietniu sprzedał blisko pół miliona kuponów. – Z tego prawie sto tysięcy poszło w grudniu – mówi Vesna Lorenc, rzeczniczka serwisu. Podobne rekordy sprzedaży notują klony Groupona. Gruper (do tej pory sprzedał blisko 100 tys. kuponów) wprowadził specjalną bożonarodzeniową wersję graficzną kuponów: wykasowana jest w nich cena zniżkowa, tak by obdarowany nie wiedział, jakiej wartości dostał prezent. Z badania firmy Deloitte wynika, że w tym roku niemal 30 proc. Polaków prezenty kupi właśnie online – to o jedną trzecią więcej niż w ubiegłym roku.