Porozumienie zostało na początku lipca zatwierdzone przez Parlament Europejski po tym, jak w lutym eurodeputowani odrzucili poprzednią umowę, wskazując na niewystarczającą ochronę prywatności obywateli państw UE.
Dzięki temu od niedzieli strona amerykańska będzie mogła znowu domagać się transferu danych. Spodziewana jest duża liczba wniosków z Waszyngtonu, zważywszy, że żadne dane - jak zapewnia KE - nie były przekazywane od lutego z braku podstawy prawnej.
Zgodnie z porozumieniem, najpierw amerykańskie wnioski mają być zatwierdzone przez unijną agencję Europol. Następnie, unijny urzędnik na stałe przebywający w Waszyngtonie ma kontrolować, czy są one wykorzystywane zgodnie z porozumieniem. Na razie nie wiadomo, kto nim będzie; dopiero w czwartek KE opublikowała ogłoszenie o konkursie na to stanowisko.
"Stanowisko jest natury technicznej i eksperckiej, a nie politycznej. Nominacja nastąpi w ciągu dwóch-trzech miesięcy, ponieważ tyle trwa proces rekrutacji, a ponadto wymagane jest, by kandydat dostał certyfikat bezpieczeństwa ze strony USA" - tłumaczył rzecznik KE ds. wewnętrznych Michele Cercone.
Dodał jednocześnie, że w celu zapewnienia, by porozumienie było respektowane już od samego początku, KE w sierpniu wyśle do Waszyngtonu tymczasowego eksperta UE ds. SWIFT.
Obywatele UE nie będą dyskryminowani względem obywateli USA
Nowa umowa, po poprawkach wniesionych przez PE, zawiera gwarancje, że obywatele UE nie będą dyskryminowani względem obywateli USA i umożliwia im korzystanie z administracyjnych i sądowych środków odwoławczych; gwarantuje też lepszy monitoring dzięki procesowi regularnych przeglądów oraz obowiązkowi zatwierdzania wniosków o przekazanie danych przez sądowy organ publiczny. Uwzględniając obawy PE, nowa umowa między UE a USA przewiduje też wzajemność ze strony USA, kiedy UE ustanowi własny program śledzenia transferów.
Każda prośba USA o dane będzie musiała być uzasadniona prowadzonym dochodzeniem i tak sformułowana, by maksymalnie ograniczyć liczbę przekazywanych informacji.
Porozumienie umożliwi USA dostęp do danych bankowych i finansowych z blisko 8 tys. banków i instytucji finansowych z 200 krajów świata, którymi zarządza mająca siedzibę pod Brukselą firma SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication). Stąd nazwa porozumienia. Dziennie przez SWIFT przepływa około 9 milionów zleceń o wartości w sumie 6 bilionów dolarów. Porozumienie wejdzie w życie na pięć lat, a następnie będzie przedłużane z roku na rok.
PE wymógł na KE zapowiedź, że w ciągu 3-5 lat UE będzie miała własny antyterrorystyczny program śledzenia przepływów finansowych. Obecnie UE musi polegać na współpracy z USA w tym zakresie, ale już na przełomie 2010/11 roku Komisja Europejska ma przedstawić wstępne pomysły w tej sprawie. Dzięki temu programowi dane będą wstępnie przetwarzane w Unii Europejskiej, a do USA przekazywane będą jedynie dane jednostkowe dotyczące konkretnych operacji, co do których istnieje podejrzenie, że mogły posłużyć do sfinansowania działań terrorystycznych.