Oprócz dostosowania programów nauczania i – co ważne – ich realizacji do potrzeb rynku pracy konieczne są także zmiany postaw samych pracowników. Nawet najlepsza praktyczna wiedza, którą wyniesiemy ze szkoły, wystarczy nam najwyżej na 10 – 15 lat pracy, a potem stanie się nieaktualna. Jeżeli chcemy być atrakcyjnymi pracownikami dla swoich szefów w wieku 40 – 50 lat, to odpowiednio wcześnie sami powinniśmy zadbać o jakość swoich kwalifikacji zawodowych. Nasza gotowość do nauki jest tym większa, im mamy mniejsze możliwości na odchodzenie z rynku pracy na wczesną emeryturę, rentę lub zastąpienie dochodów z pracy zasiłkami socjalnymi.
Nadmierna, czteroletnia ochrona przed zwolnieniem osób w wieku przedemerytalnym także osłabia ich bodźce do aktualizowania wiedzy. Szkolenia zawodowe finansowane przez pracodawców czy urzędy pracy mogą pomóc, ale nie zastąpią siły wewnętrznej motywacji.